POLAK POWALCZY O PAS MISTRZA ŚWIATA

Przemysław Osiak, Przegląd Sportowy

2012-07-19

Grzegorz Proksa otrzymał ofertę walki o tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze średniej. Rywalem niespełna 28-letniego Polaka podczas zaplanowanej na 1 września gali w Nowym Jorku ma być Kazach Giennadij Gołowkin. Transmisję na terenie USA przeprowadzić miałaby stacja HBO w swoim cyklu Boxing After Dark (najbardziej prestiżowa jest seria World Championship Boxing).

Pierwotnie 30-letni Kazach miał wyjść na ring już 25 sierpnia w jednym z miast zachodniego wybrzeża USA, by w unifikacyjnym starciu zmierzyć się z mistrzem świata WBO Dmitrijem Pirogiem. Do walki nie dojdzie,  ponieważ  z powodu kontuzji pleców Rosjanin musiał się wycofać.

Na prośbę telewizji termin przesunięto o tydzień, a wśród najpoważniejszych kandydatów na zastępcę Piroga znalazł się Proksa, który niespełna dwa tygodnie temu odzyskał tytuł mistrza Europy, w znakomitym stylu rewanżując się za wcześniejszą porażkę Kerry'emu Hope'owi.

Wakacje jednodniowe
Po powrocie z Sheffield polski bokser cieszył się na myśl o wakacjach i zapowiadał, że przez dłuższy czas nie wróci do ringu.  Nagły zwrot wydarzeń kazał mu szybko zweryfikować plany.

- Prawdę mówiąc, ledwie zdążyłem rozpocząć odpoczynek na Słowacji, gdy zadzwonił telefon z propozycję walki. Już na drugi dzień trenowałem w Węgierskiej Górce – mówi Proksa. – Po rewanżowym starciu z Hope'em na początku nie chciałem słyszeć o kolejnej walce w tym roku. Ciężkie treningi w ostatnich miesiącach i tradycyjne w moim przypadku zrzucanie wagi solidnie dały mi w kość. Byłem skłonny się zgodzić na pojedynek w listopadzie czy grudniu. Gdy jednak pojawiła się realna perspektywa walki o mistrzostwo świata, błyskawicznie zapomniałem o bólu i ostro zabrałem się do pracy – opowiada mistrz Europy.

Rehabilitacja trwa
Po ostatniej walce „Super G" solidnie spuchły dłonie. Uraz najprawdopodobniej sam by się z czasem zagoił, jednak wobec wcześniejszego rozpoczęcia treningów Proksa jeździ na rehabilitację do ośrodka w położonej tuż przy granicy ze Słowacją miejscowości Laliki.

- Mam problem z popękanymi torebkami stawowymi, ale każdego dnia następuje poprawa. Kontuzja nie przeszkodzi mi w rozpoczętych przygotowaniach – zapewnia nasz pięściarz.

Umowa leży na biurku
Nazwisko naszego zawodnika nie znalazło się w czołowej „15" czerwcowego rankingu WBA, co nie uprawnia go do walki o mistrzostwo.

Sytuacja powinna się zmienić pod koniec obecnego miesiąca. Kandydatura polskiego mistrza Europy została zaakceptowana przez szefów HBO, a kilka dni temu reprezentująca jego interesy brytyjska grupa Matchroom Sports oraz menedżer Krzysztof Zbarski otrzymali wzór kontraktu. Negocjacje trwają. Kiedy możemy spodziewać się ich zakończenia?

– Jeszcze w tym tygodniu będziemy wiedzieć więcej. Nazwisko przeciwnika Gołowkina powinno zostać ogłoszone nie później niż pod koniec następnego. Pamiętajmy, że w tego typu sytuacjach organizatorzy prowadzą rozmowy z przedstawicielami kilku zawodników. Nie sądzę, by w tym przypadku było inaczej. Walka Gołowkin – Proksa wydaje się oczywiście jak najbardziej realna, ale żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły – informuje Zbarski.

Gołowkin od kilku miesięcy jest zawodnikiem grupy K2 Promotions, jednak za organizację gali w Nowym Jorku odpowiedzialne są firmy Gary Shaw Productions oraz Banner Promotions.