BOENTE: HAYE NIC DLA NAS NIE ZNACZY

Redakcja, skysports.com

2012-07-16

Menadżer Witalija Kliczki (44-2, 40 KO), Bernd Boente, ze spokojem przyjął wypowiedzi Davida Haye’a (26-2, 24 KO), który po pokonaniu w sobotę Derecka Chisora rzucił wyzwanie Ukraińcowi, dodając, że ten prawdopodobnie będzie się bał z nim walczyć po tym, co Brytyjczyk zrobił w Londynie z „Del Boyem”.

- Zaoferowaliśmy Haye’owi walkę we wrześniu, ale on wolał łatwiejsze rozwiązanie i wybrał pojedynek z Chisorą. Prawdopodobnie dostał za to większe pieniądze. Mieliśmy gotowy kontrakt, zaklepaną arenę, jednak Haye po raz drugi odrzucił naszą propozycję – za pierwszym razem wolał walczyć z Nikołajem Wałujewem – powiedział Boente.

Menadżer podkreśla, że wrześniowa walka z Manuelem Charrem (21-0, 11 KO) może być ostatnią w karierze Kliczki. Wkrótce po niej pięściarz zamierza wziąć udział w wyborach parlamentarnych.

- Jeżeli 28 października zostanie wybrany, prawdopodobnie skończy z boksem. Polityka to dla niego przyszłość, chce walczyć o demokrację – mówi.

Boente szybko jednak dodaje, że nawet jeżeli Ukrainiec zostanie posłem, może się zdecydować na stoczenie jeszcze jednego pojedynku.

- Być może będzie chciał zorganizować walkę pożegnalną. W każdym razie David Haye w tym momencie nic dla nas nie znaczy. Witalij na pewno nie boi się walki z nim - zapewnił menadżer.