Na początku lat dziewięćdziesiątych Bert Cooper (38-24, 31 KO) dwukrotnie stawał do walki o mistrzostwo świata. Amerykanin przegrywał z Evanderem Holyfieldem i Michaelem Moorerem, ale był w staniu obu mistrzów posłać na deski. Dzisiaj "Smokin" ma 46 lat i dalej nie podjął nieuniknionej decyzji o odłożeniu rękawic na kołku. Weteran zawodowych ringów 18 sierpnia w Hammond zmierzy się z powracającym do gry Andriejem Fiedosowem (22-2, 18 KO).
Rosjanin od 2009 roku boksuje na terenie Stanów Zjednoczonych. Jego kariera została zatrzymana dwa lata temu, gdy przegrał niejednogłośnie na punkty z Lancem Whitakerem. Od tego czasu stoczył tylko jeden pojedynek, błyskawicznie nokautując słabego Byrona Polley’a w marcu ubiegłego roku.