KASPRZYK: TAKICH BOKSERÓW JUŻ NIE MA

Redakcja, sport.pl

2012-07-13

Bielszczanin Marian Kasprzyk, mistrz olimpijski z Tokio, wspomina swego przyjaciela z ringu, jednego z najznakomitszych polskich bokserów. Niemal dokładnie przed rokiem zmarł Tadeusz Walasek, znakomity bokser, wicemistrz olimpijski z Rzymu (1960) i złoty medalista mistrzostw Europy z Belgradu (1961). Wspominali go wtedy na łamach mediów przyjaciele - Jerzy Kulej i Marian Kasprzyk.

JERZY KULEJ - SERWIS SPECJALNY >>

Minął rok i teraz Kasprzyk wspomina Kuleja, który zmarł dziś w wieku 71 lat. - Ostatnio widzieliśmy się kilka miesiące temu, na jednym z turniejów w Warszawie, wcześniej w Częstochowie. Serdeczny przyjaciel, dobry człowiek, każdemu spieszył z pomocą - wspomina bielszczanin Kasprzyk.

- Walczyliśmy ze sobą dwukrotnie. Dwa razy wygrywał Jurek. To były zacięte walki. Dziś takich bokserów jak Jurek nie ma, nie ma już takich walk jak te nasze. Nikt by nie zaryzykował między nas głowy włożyć. To był prawdziwy boks - opowiada Kasprzyk. - W 1960 Jurek ze mną wygrał, ale na Igrzyska do Rzymu to ja pojechałem. Potem sytuacja się powtórzyła rok później przed Mistrzostwami Europy w Belgradzie. Jurek wygrał po zaciętym pojedynku, a ja pojechałem na mistrzostwa - przypomina.

- Odchodzi wielkie pokolenie bokserów, fakt. ale każdy z nas musi odejść. Takie życie - rozkłada ręce Marian Kasprzyk, który wybiera się na pogrzeb przyjaciela.