Jerzy Kulej był wielkim bokserem i bardzo mądrym, dobrym człowiekiem. Jego złoty medal w Meksyku to dla mnie jedne z pierwszych sportowych emocji i niezapomniany szał radości.
Wszyscy pamiętamy jego genialne występy, ale też genialne powiedzenie - nie ma odpornych na ciosy są tylko źle trafieni. Miałem szczęście znać Jerzego osobiście. Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce piętnaście lat temu w programie telewizyjnym, w którym uczył boksu mnie i nieżyjącego już tez Krzysztofa Kolbergera.
Pełne życiowej mądrości były jego opowieści o tym ile razy upadał i za każdym razem się podnosił. Będzie nam brakowało nie tylko sportowca i kompetentnego komentatora ale przede wszystkim wspaniałego człowieka
Premier RP, Donald Tusk