FONFARA NOWĄ TWARZĄ MAGAZYNU 'THE RING'

Piotr Jagiełło, ringtv.craveonline.com

2012-07-13

Internetowa strona magazynu The Ring w cyklicznej serii publikacji "New Faces" [Nowe Twarze] wzięła pod lupę naszego Andrzeja Fonfarę (21-2, 12 KO). Polak dzięki dzisiejszej walce z Glenem Johnsonem (51-16-2, 35 KO) zwrócił na siebie uwagę amerykańskich dziennikarzy.

Doug Fisher przeanalizował dotychczasową karierę "Andrew". Za jego największy zawodowy sukces uchodzi wygrana nad Rogerem Cantrellem. Pojedynek odbył się w kwietniu 2010 roku, Fonfara zwyciężył przez techniczny nokaut w czwartej rundzie i sięgnął po pas młodzieżowego mistrza świata WBC w kategorii półciężkiej.

Historia urodzonego w Radomiu boksera nie była od początku usłana różami. Podopieczny Sama Colony dwukrotnie schodził z ringu na tarczy. Przegrana z Derrickiem Findleyem w 2008 roku podczas debiutu w telewizji ESPN uznawana jest za zdecydowanie najgorszy występ Andrzeja. "Superman" w przeciągu dwóch rund rozprawił się z mieszkańcem Chicago. Wielu ekspertów wieszczyło wtedy koniec większej kariery zapatrzonemu w Andrzeja Gołotę młokosowi.

Dlaczego "Biblia Boksu" widzi w Fonfarze duży potencjał?

– On ma solidne doświadczenie amatorskie, dobrą technikę i styl odpowiednio dopasowany do wysokiego i smukłego zawodnika. Fonfara potrafi trzymać rywala lewym prostym na dystans. Ponadto, ma za sobą lojalne wsparcie społeczności lokalnej i potencjalnie dużą bazę fanów z Polski i mieszkającej w Stanach Polonii – twierdzi żurnalista poczytnego magazynu.

Przy nazwisku Fonfary pojawiają się również pewne wątpliwości.

- Jego szczęka i ogólna wytrzymałość pozostają znakami zapytania – czytamy w nadziei, że dzisiejszy sprawdzian z jamajskim "Dżentelmenem" rozwieje wszystkie wątpliwości. Szkoda, że tym razem zawiodły polskie stacje telewizyjne, nie decydując się na pokazanie tak interesującej konfrontacji z udziałem dumnego Polaka.