CHYTRY PLAN ROYA JONESA

Przemysław Osiak, przegladsportowy.pl

2012-06-27

Roy Jones (55-8, 40 KO) i Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy. Amerykanin zapowiada zwycięstwo w sobotniej walce i celuje w należący do Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) pas mistrza świata WBC.

Jones przybył wczoraj do Polski po raz drugi w ciągu ostatnich tygodni. Podczas majowej konferencji prasowej w warszawskim hotelu Marriott spotkał się z Dawidem Kosteckim. Wczoraj po południu na miejscu „Cygana" siedział Głażewski. Jest już praktycznie pewne, że po zatrzymaniu „Cygana" przez policję właśnie białostoczanin wyjdzie w sobotę na ring w łódzkiej Atlas Arenie.

– Czynimy starania, aby Dawid mógł opuścić zakład karny, ale pięć dni przed galą stan jest taki, że z Royem Jonesem walczyć będzie Paweł Głażewski. Z takim obrotem spraw jesteśmy już właściwie pogodzeni – stwierdził na konferencji Andrzej Wasilewski, obok Johna Wirta z reprezentującej Jonesa grupy Square Ring Promotions, główny organizator gali.

Na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami były mistrz świata w czterech kategoriach wagowych stawił się w dobrym humorze. Nie popsuła go ani długa podróż i dwugodzinne opóźnienie samolotu z USA, ani wieści o zmianie przeciwnika.

– To bez znaczenia czy walczę z Kosteckim, Głażewskim lub Gołotą. Biorąc pod uwagę umiejętności bokserskie, Kostecki i Głażewski są na podobnym poziomie. Paweł jest jednak silniejszy mentalnie. W przeciwieństwie do Dawida nie zna smaku przegranej, to robi różnicę – przekonywał 43-letni Jones.

Bokser z Florydy nie ma wątpliwości, że walkę rozstrzygnie na swoją korzyść, a jego celem numer jeden jest brakujący do kolekcji tytuł mistrza świata w wadze cruiser. Po wygranej z Głażewskim ma podjąć próbę odebrania pasa WBC Krzysztofowi Włodarczykowi.

– Właśnie dlatego tutaj jestem. Mistrza świata ma Don King, z którym trudno się porozumieć. Kolejnych dwóch jest w Niemczech, gdzie trudno o wygraną. Polska była najlepszym wyborem – mówił.

Co na to Głażewski?

– Roy to ikona boksu. Walczyć z nim to dla mnie zaszczyt, ale i wielka szansa. Muszę pokazać charakter i postarać się ją wykorzystać – mówił 29-latek, który o możliwości walki dowiedział się w nocy z wtorku na środę. W treningu „Głaz" jest od kilku tygodni, lecz przed walką zdążył odbyć zaledwie kilka sparingów.