Z BLOGU TOMASZA ADAMKA

Redakcja, tomaszadamek.eu, fot. Mike Gladysz

2012-06-12

- Za mną kilka tygodni ciężkich treningów, czas więc na ich spowolnienie. W tym tygodniu zmniejszamy obciążenie treningowe a w dniach poprzedzających walkę całkowity relaks. Docierają do mnie różne opinie i komentarze na temat moich szans w walce z szybkim Eddiem Chambersem. Jak zawsze pozostaję spokojny i skoncentrowany, bo wiem, że trenowałem solidnie. Pozostaje więc wierzyć, że moja dyspozycja w dniu walki będzie bardzo dobra. Ćwiczenia siłowe pozwoliły pożegnać tkankę tłuszczową i zastąpić ją potrzebnymi mięśniami. Waga pozostaje na niezmienionym poziomie 225 funtów, co też jest wyznacznikiem pewnej stabilności wagowej - pisze na swoim blogu najlepszy polski pięściarz Tomasz Adamek.

- Na pewno udało mi się opanować kilka nowych elementów, które przydadzą się w walce przeciwko Chambersowi. Nie będę opowiadał, który z nas jest szybszy, bo po to organizuje się naszą walkę, aby odpowiedź na to pytanie padła w ringu. Wygra ten, który potrafi narzucić swój styl walki, wykaże się sprytem, opanowaniem ale i konstruktywnym myśleniem. W walce z takim przeciwnikiem, jak Eddie trzeba dać z siebie wszystko to, co jest w nas najlepsze. Obaj jesteśmy podobni do siebie, jeśli chodzi o styl walki ale także dysponujemy podobnymi warunkami fizycznymi. Przepraszam, po pierwszej konferencji prasowej okazało się, że jestem od Eddiego cięższy i wyższy. To niespodzianka dla mnie, bo myślałem, że będzie odwrotnie. Widać, że solidnie podchodzi do boksu i wierzy w swoją szansę. Na pewno fani boksu nie zawiodą się, damy wielkie widowisko na ringu w szczęśliwej dla mnie hali Prudential Center w Newark. Co więcej wiem, że przyjdzie na naszą galę wielu moich fanów, stąd mogę liczyć na mocny doping. Jak zawsze wyjdę przy utworze Funky Polaka ,, Pamiętaj,, . Oprócz naszego pojedynku zaplanowanych jest jeszcze 7 innych interesujących walk. Transmisję do Polski przeprowadzi zapewne telewizja Polsat. W USA obraz z gali boksu pokaże United States NBC Sports Network, co oznacza wielką, milionową widownię.

- Czerwiec to szczęśliwy dla mnie  miesiąc. Pamiętam, jak 9 czerwca 2007 roku wychodziłem do ringu w katowickim Spodku, do walki z Luisem Pinedą o tytuł vacant International Boxing Organization cruiserweight title. Była to dla mnie ważna, bo pierwsza walka w wyższej kategorii wagowej – cruiserweight. Wygrałem tę walkę, zdobyłem kolejny pas mistrza świata i przestałem myśleć o zrzucaniu wagi. W tym roku 16 czerwca, to dzień mojej walki ale tego samego dnia, tylko kilka godzin wcześniej zagrają we Wrocławiu polscy piłkarze przeciwko Czechom. Bardzo życzę im zwycięstwa, które podbuduje mnie jeszcze bardziej przed walką z Eddiem. Mam nadzieję osobiście poczuć atmosferę EURO 2012, bo już kilka dni po walce, tj. 21 czerwca zaplanowałem przylot z rodziną na wakacje do Polski. Córki muszą odświeżyć znajomość języka polskiego, bo dawno już w Polsce nie były i czas na spotkania i rozmowy z bliskimi i znajomymi. Do zobaczenia najpierw na gali a później w Polsce. Pozdrawiam - kończy "Góral".