MARQUEZ MIERZY W ZWYCIĘZCĘ REWANŻU

Ryan Burton, boxingscene.com

2012-06-11

Skrajnie kontrowersyjna wygrana Tima Bradleya (29-0, 12 KO) nad Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO) pokrzyżowała plany legendarnego meksykańskiego wojownika - Juana Manuela Marqueza (54-6-1, 39 KO), który na osłodę wkrótce zostanie pełnoprawnym mistrzem świata WBO w wadze junior półśredniej.

- Muszę pogodzić się z tym rezultatem i dalej kontynuować karierę. Pacquiao i Bradley 10 listopada stoczą rewanżowy pojedynek. Być może wrócę między liny 21 lipca - powiedział blisko 39-letni "Dinamita".

W sobotniej walce Marquez widział wyraźne zwycięstwo Pacquiao i liczył na to, że jesienią zmierzy się z Filipińczykiem po raz czwarty. Po nieoczekiwanej porażce Manny udzielił wywiadu meksykańskiej telewizji i osobiście zapewnił Juanmę, że chce walczyć z nim po raz kolejny i ma nadzieję, że pojedynek odbędzie się w Meksyku.

- Bradley jest teraz mistrzem świata WBO w wadze półśredniej, a ja zostanę pełnoprawnym championem w junior półśredniej. Poczekamy na wynik ich rewanżowej walki. Jeśli wygra Bradley, możemy walczyć w limicie 147 funtów - zapewnił Marquez.