KLICZKO: MOJA AMBICJA CIERPIAŁA TRZY DNI

Redakcja, Blick

2012-06-11

7 lipca w Bernie Władimir Kliczko (57-3, 50 KO) bronić będzie tytułów mistrzowskich federacji IBF, IBO, WBA i WBO przed Tonym Thompsonem. Tydzień później w Londynie dojdzie do starcia, które budzi o wiele większe zainteresowanie - o prymat w brytyjskiej wadze ciężkiej  powalczą Dereck Chisora (15-3, 9 KO) i David Haye. Ukraiński mistrz świata stara się jednak przekonywać, że to jego walka jest ważniejsza.

36-letni Kliczko nie zmienia stanowiska i twierdzi, że do pojedynku skandalistów z Wysp w ogóle nie powinno dojść. W rozmowie z szwajcarskim „Blickiem” mistrz świata wspomina zajście z 18 lutego, kiedy to tuż przed walką Chisory z jego bratem Witalijem został przez „Del Boya” opluty.

- Chisorze należało się wtedy parę razów, ale uderzając go wywołałbym skandal. To był wieczór Witalija, dlatego musiałem zacisnąć zęby. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby ktoś mnie opluł. Po tym incydencie musiały minąć trzy dni, zanim moja ambicja przestała cierpieć. My, sportowcy z najwyższej pólki, powinniśmy stanowić przykład dla młodzieży. Do walki Chisory z Haye'em pod żadnym pozorem nie powinno się dopuścić – utrzymuje młodszy z braci Kliczków.