Choć błędna decyzja sędziów w walce Pacquiao-Bradley spotkała się z oburzeniem całego bokserskiego świata, Duane Ford nie daje zbić się z tropu i broni swojej punktacji 115-113 na korzyść 28-letniego Kaliforniczyka.
- Musisz trafiać piłką do kosza, a Manny tego nie robił - powiedział Ford w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem Stevem Carpem. - To nie jest "Idol". Gdybym miał oceniać dla ludzi, nie robiłbym tego. Podszedłem do walki z czystym umysłem i każdą rundę punktowałem obiektywnie.
- Nie patrzę na statystyki. Widziałem, że Manny często chybiał, a Bradley trafiał i wygrywał wymiany. Jestem zadowolony z wyniku swojej pracy. Moim zdaniem Bradley dał Manny'emu lekcję boksu, zwłaszcza w drugiej części walki - dodaje Ford.