BRADLEY NASTAWIA SIĘ NA NOKAUT

Jake Donovan, boxingscene.com

2012-06-05

- Każda, choćby najdrobniejsza rzecz mnie motywuje - twierdzi Timothy Bradley (28-0, 12 KO), który w nocy z soboty na niedzielę na ringu w Las Vegas zmierzy się z Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO). - Jeśli coś o mnie powiesz, chcę ci udowodnić, że się mylisz.

- Zależy mi na nokaucie. Chcę rzucić go na deski! Pacquiao nie był liczony od bardzo dawna. Chcę położyć go na macie ringu. Manny ma granitową szczękę i niesamowitą szybkość. Muszę być bardzo ostrożny, ale muszę też zafundować mu nokdaun, znokautować go. Nie mogę dopuścić do tego, żeby sędziowie orzekali o wyniku walki.

- Bez ryzyka nie ma nagrody. Jeśli dam sobie radę, nagroda będzie ogromna. Chcę przysłużyć się latynoskim fanom. Chcę, by byli szczęśliwi i wdzięczni, że ktoś wreszcie zastopował pogromcę ich zawodników. Chcę, żeby mówili potem: "Dzięki, że się nim zająłeś!". Spróbuję go znokautować, zrobię wszystko, by go wykończyć. Postawię wszystko na wygraną przed czasem! - zapowiada zdeterminowany "Desert Storm".