AARON GREEN NA PROGU WIELKIEJ KARIERY?

Redakcja, Informacja własna

2012-05-31

My mamy Artura Szpilkę (10-0, 8 KO), na którym już teraz wielu polskich kibiców opiera nadzieje na wielkie sukcesy odnoszone w niedalekiej przyszłości "królewskiej" wadze. Za Oceanem co sezon pojawia się kilkunastu prospektów, w których Amerykanie doszukują się talentu i umiejętności na miarę przyszłego mistrza świata wszechwag.

Jedną z nadziei amerykańskiego boksu jest utalentowany, choć nie młody (30 lat) Aaron "Gorilla" Green (5-0, 5 KO) z Minnesoty, który 16 czerwca w Minneapolis stoczy szósty płatny pojedynek ze swoim rodakiem Tyrone`em Gibsonem (1-2, 1 KO).

- Codziennie przebiegam 4 mile [6,4 km - przyp. red.] w 35 minut - mówi z dumą Green. - Podczas walki powinienem więc ważyć ok. 270 funtów [122,7 kg - przyp. red.], czyli będę w świetnej formie. Za dwa tygodnie będzie siła, moc i wytrzymałość - zapowiada Amerykanin.

Fachowcy w Stanach uważają, że Green  - mimo swojego wieku - to w tej chwili jeden z najbardziej obiecujących talentów w wadze ciężkiej. Chociaż zaczął trenować boks stosunkowo późno (w 2008 roku; wcześniej grał m.in. w koszykówkę w lidze uniwersyteckiej), jest nieźle wyszkolony technicznie, co w połączeniu z jego warunkami fizycznymi (193 cm/122 kg) i rzekomo ogromną siłą fizyczną może zaprowadzić go wysoko. Pożyjemy-zobaczymy...