KESSLER: REWANŻ W ANGLII? NIE MA PROBLEMU!

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2012-05-28

Posiadacz tytułu WBC Silver w wadze półciężkiej, Mikkel Kessler (45-2, 34 KO), w sobotni wieczór z odległości kilku metrów obserwował wielkie zwycięstwo Carla Frocha (29-2, 21 KO) nad niepokonanym wcześniej Lucianem Bute (30-1, 24 KO).

Duński pięściarz, podobnie jak "Kobra", jest trzykrotnym mistrzem świata wagi super średniej i chętnie stoczy rewanżowy pojedynek z blisko 35-letnim Anglikiem. Ich pierwsza walka odbyła się dwa lata temu w Danii. Po wielkiej wojnie lepszy okazał się wówczas Kessler, który zwyciężył jednogłośnie na punkty (115-113, 116-112 i 117-111).

- Występ Frocha robi wrażenie na każdym. To nie był ten sam zawodnik, który wcześniej przegrał z Andre Wardem. W sobotę był niemal doskonały. Trafiał prawie każdym mocnym ciosem. Był świetny - ocenia 33-letni "Viking Warrior". - Bardzo szanuję Frocha i sądzę, że on powiedziałby o mnie to samo. Walczyliśmy ze sobą i wygrałem po wspaniałej batalii.

- Jestem przekonany o tym, że Froch liczy na zwycięstwo w rewanżu, więc miejmy nadzieję, że dojdzie do kolejnej walki między nami. Pokażę mu, że jestem od niego lepszy. Mogę przyjechać na rewanż do Anglii. On stawił się u mnie, więc czemu nie?