FROCH PRZYZNAJE: TO MÓGŁ BYĆ MÓJ KONIEC

Redakcja, Sky Sports

2012-05-27

Po odniesieniu największego zwycięstwa w dotychczasowej karierze Carl Froch (29-2, 21 KO) wyjawił w rozmowie ze Sky Sports, że zakończyłby karierę w przypadku poniesienia porażki z rąk Luciana Bute (30-1, 24 KO).

- Po przegranej z Andre Wardem zadawałem sobie pytania dotyczące mojej przyszłości w boksie. Wciąż mam pragnienia i cele. Chcę zostać niekwestionowanym mistrzem świata, legendą sportu. Chciałem utrzymać się na szczycie do czasu, gdy będę miał tego wszystkiego dość - powiedział 34-letni Brytyjczyk.

- Wciąż kocham boks, kocham poranne wstawanie i biegi. Uwielbiam obserwować, jak moje ciało zmienia się podczas obozu przygotowawczego. To wszystko doprowadziło mnie do dzisiejszego zwycięstwa. Wielu ludzi we mnie wątpiło, ale właśnie to mnie napędza. Zrobiłem to dla siebie. Gdybym nie wygrał, pomyślałbym o zakończeniu kariery. Mój występ był jednak tak wspaniały, że porzuciłem te myśli. Czuję się świetnie, zupełnie jakbym cofnął czas.

- To była walka o wszystko. Wiedziałem, że jeśli nie poradzę sobie na tym poziomie, będzie to oznaczać mój koniec. Nie chcę znów toczyć walk o lokalne tytuły. Widzieliście najlepszą wersję mnie, w przyszłości dane wam będzie zobaczyć jeszcze więcej - zapewnił Froch. - Szacunek dla Bute. Bije naprawdę mocno, ale to było za mało. Byłem gotowy na 12 rund takiego boksu.