RANKING MAYNARDA - WAGA SUPER ŚREDNIA

Tomasz Maynard, Ranking własny

2012-05-26

Jak niektórzy pewnie jeszcze pamiętają, około dwóch miesięcy temu prezentowano na stronie BOKSER.ORG, w częściach, przygotowany przeze mnie ranking najlepszych pięściarzy wszystkich kategorii wagowych. Ranking wywołał w zdecydowanej większości pozytywne komentarze użytkowników BOKSER.ORG, na jakiś czas zwiększył zainteresowanie forum i sprawił, że zacząłem powoli myśleć o dalszej działalności, jako autor tekstów o boksie oraz ekspert od rankingów. Oczywiście, na forum co tydzień aktualizuję swoje zestawienia, w czym pomaga mi ekipa oddanych czytelników i recenzentów.

Myślę, że obecnie nadszedł moment, aby ponownie wyjść ze swoją pracą poza ramy forum. Wykorzystuję możliwość, jaką dają blogi na stronie BOKSER.ORG, którą udostępniła mi Redakcja.  Mam zamiar przed istotnymi walkami, które poruszają światek bokserski, publikować w formie bloga swój ranking dla kategorii wagowej, która w danym momencie jest "na topie". W pierwszej kolejności, będzie to super średnia, ponieważ już w sobotę w Nottingham dojdzie do niezwykle interesującego pojedynku o miejsce numer 2 w tejże kategorii, pomiędzy miejscowym Carlem Frochem, a broniącym tytułu IBF Rumunem Lucianem Bute.

Kategoria super średnia historię ma niedługą, ale za to niezwykle bogatą w ringowe wojny i legendarnych pięściarzy. W latach 80 pojawili się w niej niesamowici Sugar Ray Leonard i Thomas "Hitman" Hearns, by stoczyć swój remisowy pojedynek. Kolejna generacja przyniosła serię wojen ringowych z udziałem Chrisa Eubanka, Nigela Benna, Michaela Watsona, Geralda McClellana i Steve'a Collinsa. Następnie mieliśmy pokazy nieprawdopodobnej szybkości Joe Calzaghe, który dominował tu wiele lat. Ostatnio zaś, wielu z nas śledziło regularnie turniej Super 6, który wykreował gwiazdę Andre Warda i wypromował takich pięściarzy, jak Froch, czy Kessler także na rynku amerykańskim. W turnieju nie brał udziału uznawany przez wielu za czołowego pięściarza "p4p" Lucian Bute. W ostatnim roku zaczęli dochodzić do głosu reprezentanci kolejnego pokolenia, na czele z Grovesem, Oosthuizenem i Rodriguezem. Wygląda na to, że jeszcze długo będzie tu ciekawie!

1. Andre Ward
Inteligentny, znakomicie wyszkolony pięściarz z Oakland udowodnił, że nie obawia się żadnych wyzwań, że jest w stanie dostosować się do każdego rywala w ringu. W zasadzie nie wiem, co Ward mógłby jeszcze dopracować, żeby być lepszym bokserem - może siłę uderzeń, bo technikę ich zadawania ma tak niesamowitą, że aż się chce oglądać powtórki. Wygrane nad Kesslerem, Biką, Frochem, ośmieszenie Abrahama - to wszystko sprawia, że "S.O.G." w tej chwili wyraźnie przewodzi stawce w tej kategorii. Obecnie odpoczywa po Super 6 i leczy kontuzję ręki. W najbliższej perspektywie ma szansę wystąpić w kolejnej hitowej walce - z posiadaczem pasów WBC i The Ring w kategorii półśredniej, Chadem Dawsonem. Wstępna data to 8 września, limit wagowy - 168 funtów, czyli limit super średniej.
2. Lucian Bute
Kanadyjski Rumun, wielki nieobecny S6, wieloletni posiadacz pasa IBF, którego bronił niestety głównie przeciwko drugiemu szeregowi pięściarzy. Jednak styl jego zwycięstw, nokauty na niezłych rywalach (Magee, Andrade, Miranda), wreszcie ostatnie wybory rywali - Johnson (którego nie pokonał wcale tak wyraźnie, jak wskazuje punktacja sędziów) i Froch, z którym zmierzy się na wyjeździe 26 maja, dają drugie miejsce w stawce. Potencjalne zwycięstwo nad Frochem powinno przekonać Bute do stanięcia w szranki z Wardem, na co czeka większość kibiców boksu.
3. Carl Froch
Anglik z Nottingham o polskich korzeniach to bokser twardy, zacięty, o nieprzyjemnym uderzeniu. Przy tym jednak zdradza pewne braki techniczne, co było widać w przegranej walce z Wardem. Wcześniej jednak zaliczył świetną serię walk z czołówką, pokonując Pascala, Taylora, nieznacznie Andre Dirrella i bardzo nieznacznie ulegając Kesslerowi. Nawet po porażce z Wardem i zakończeniu S6 nie zwalnia tempa - najbliższy pojedynek stoczy u siebie z Bute. Stawka i oczekiwania kibiców, bardzo wysokie.
4. Robert Stieglitz
Podobna sytuacja, jak w przypadku Bute - wiele obron pasa, brak miejsca w Super Six i desperackie poszukiwanie wielkich walk po zakończeniu turnieju Showtime. Bardzo wartościowe wygrane nad Balzsayem i Gutknechtem. Stieglitz ma wyjątkowego pecha do odwoływanych walk, przeciwników, którzy wycofują się w ostatniej chwili i mało wartościowych rywali załatwianych "w zastępstwie" na ostatnią chwilę. Obecnie, obowiązkowym pretendentem jest Abraham, więc może tym razem uda się doprowadzić do starcia z mocnym przeciwnikiem. Wstępna data to 25 sierpnia. W Niemczech to potencjalny wielki hit.
5. Andre Dirrell
Tak wysoka pozycja Dirrella może być nieco kontrowersyjna, w świetle jego ostatniej nieaktywności. Jednak wydaje się, że "Matrix" powraca do czołówki, w walkach z którą się nieźle, jak do tej pory sprawdził (nieznaczna porażka w Anglii z Frochem, wygrana z Abrahamem). Czekamy na decyzje, co do dalszych kroków Dirrella.
6. George Groves
Młody Londyńczyk (rocznik 1988) zdążył już pobić całą krajową czołówkę, z wyjątkiem Frocha. Po wspaniałym widowisku pokonał na punkty faworyzowanego DeGale'a. Niedawno miał zmierzyć się ze Stieglitzem w pojedynku o tytuł WBO, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Pod koniec czerwca ma być jednak gotowy na walkę w obronie brytyjskiego pasa ze starym znajomym, Kennym Andersonem. "St. George" ma sporą szansę, aby stać się najlepszym i najpopularniejszym bokserem w swoim kraju.
7. Thomas Oosthuizen
Reprezentant RPA, podobnie jak Groves, wybija się spośród utalentowanej młodzieży w tej kategorii wagowej. Zdążył pokonać już choćby Pryora Jr, Sierrę, czy Saula Romana. Zremisował z równie utalentowanym Chilembą, który obecnie podbija kategorię półciężką. Ostatnią walkę stoczył w USA, 27 kwietnia, na rywala wybrany został przyzwoity miejscowy pięściarz - Marcus Johnson, który wyszedł do ringu, by sprawić niespodziankę, ale po kilku nieudanych rundach, Oosthuizen uzyskał inicjatywę i wypunktował rywala, po drodze posyłając go raz na deski. Posiadany pas IBO i wysokie miejsca w rankingach najważniejszych federacji czynią go jednym z najpoważniejszych kandydatów do walki z czołówką dywizji super średniej. Wzrost i zasięg wskazują jednak, że prędzej, czy później znajdzie się w półciężkiej.
8. Adonis Stevenson
Pochodzący z Haiti Kanadyjczyk ma już 34 lata, ale karierę bokserską zaczął dopiero 6 lat temu. Obdarzony potężnym pojedynczym ciosem "Superman" znokautował w ostatnim czasie Pryora Jr i Jesusa Gonzalesa, co pozwoliło mu "wskoczyć" na czołowe miejsca w wielu rankingach i oczekiwać szansy na upragniony "title shot" w najbliższej przyszłości. Stevenson nie zamierzał jednak czekać bezczynnie - "zaklepał" kolejną walkę ze średniakiem z Urugwaju, Noe Gonzalezem, którego zniszczył w przeciągu dwóch rund. Teraz być może czeka go szansa od rodaka Bute, lub Warda, ewentualnie eliminator WBC, albo IBF.
9. Arthur Abraham
Wybór dla wielu z was zapewne kontrowersyjny, ale "Król Artur" potwierdził, że do czołówki ma niedaleko, pewnie pokonując Taylora w S6, nieźle walcząc momentami w pojedynku z Dirrellem i wreszcie, już po turnieju dość zdecydowanie wygrywając z Wilczewskim, z którym kłopoty miał DeGale. Dostał od WBO status oficjalnego pretendenta do pasa dzierżonego przez Stieglitza, więc jest szansa, że jesienią odbędzie się elektryzująca całe Niemcy walka pomiędzy nimi.
10. Edwin Rodriguez
Dominikańczyk mieszkający w Massachusetts dąży do wielkich walk, po drodze radząc sobie całkiem dobrze z amerykańskim "drugim frontem". Duży talent, obdarzony zarówno przyzwoitą siłą, jak i nienaganną techniką i pewnością siebie w ringu. Najważniejszą wygraną w jego dotychczasowej karierze, była ta z Donem Georgem 17 marca, po której znalazł się już bardzo blisko ścisłej czołówki kategorii super średniej. Sile fizycznej George'a przeciwstawił technikę i realizowanie zamierzeń taktycznych, co pozwoliło mu wygrać większość rund i awansować w rankingach.