FROCH GROMI KRYTYKÓW

Kevin Francis, The Daily Star/boxingscene

2012-05-26

Pomimo deklasacji w finałowym pojedynku turnieju Super Six Carl Froch (28-2, 20 KO) nadal uważa, że zalicza się do najlepszych pięściarzy wagi super średniej i gromi krytyków oraz bukmacherów, którzy nie dają mu szans na pokonanie Luciana Bute (30-0, 24 KO) w dzisiejszym pojedynku.

- Bukmacherzy nie mają bladego pojęcia! - grzmi "Kobra". - Nie dawali mi szans w walce z Abrahamem. Nie chcę myśleć, że moja fantastyczna kariera dobiegła końca przez ten przypadek w Atlantic City.

- W walce z Wardem nie byłem sobą. To był koniec długiego turnieju, a ja chciałem być już w domu. Wiem, że wracam po porażce, ale w walkach pomiędzy najlepszymi zawsze ktoś musi przegrać. Możesz przez całą karierę walczyć ze słabeuszami i zakończyć karierę niepokonany, ale wtedy niczego po sobie nie zostawiasz. Jeśli dwaj najlepsi zawodnicy spotkają się w ringu 10 razy, bilans ich walk będzie wyglądał 5-5 lub 6-4, ale nigdy 10-0 - uważa pewny siebie Froch, który wielokrotnie powtarzał w ostatnim czasie, że w rewanżu może wygrać z każdym ze swoich pogromców.