KAROLINA MICHALCZUK PRZED MŚ W CHINACH

Jarosław Drozd, Nagranie własne

2012-05-12

Nikt nie ma wątpliwości, że najlepszą w historii polskiego boksu amatorskiego zawodniczką jest liderka naszej kadry na 7. Mistrzostwach Świata, Karolina Michalczuk. Ta skromna, niezwykle ambitna i pracowita sportsmenka z Łęcznej (od lat trenuje i mieszka w Lublinie) jest coraz bliżej końca swojej kariery, w trakcie której oprócz 11 tytułów Mistrzyni Polski wywalczyła również 3 medale Mistrzostw Świata (złoto w 2008, srebro w 2006 i brąz w 2010 roku) oraz 5 krążków Mistrzostw Starego Kontynentu (dwa złote w 2005 i 2009, srebrny w 2003 i dwa brązowe w 2007 i 2011 roku).

Karolina nie ukrywa, że od kiedy dowiedziała się o tym, że boks kobiet stał się dyscypliną olimpijską, marzenia o starcie w Londynie zmobilizowały ją do jeszcze bardziej wytężonej pracy na treningach. Aby zrealizować swoje marzenia musiała zejść do niższej kategorii wagowej (51 kg) i od 2010 roku toczy tam świetne walki z wieloma znakomitościami kobiecego boksu. Aby zdobyć paszport olimpijski Karolina musi w Quinhuangdao awansować do ćwierćfinału, ale jest absolutnie pewnym, że ambicje lublinianki sięgają zdecydowanie wyżej i stać ją nawet na powtórzenie sukcesu z 2008 roku, kiedy w Ningbo (również w Chinach) stanęła na najwyższym stopniu podium.

7. MŚ W CHINACH: JAK LOSOWAŁY POLKI? >>

W sporcie nigdy nic nie jest pewne i niczego nie dostaje się za darmo, ale chyba każdy polski kibic boksu wierzy, że jeśli Karolina Michalczuk pojedzie na Igrzyska Olimpijskie, to odczaruje klątwę, jaka wisi nad naszym amatorskim pięściarstwem i po 20 latach przywiezie do kraju medal olimpijski. Tyle własnie lat czekamy na choćby na brązowy krążek (w 1992 roku wywalczył go Wojciech Bartnik). Ostatni srebrny zdobył 32 lata temu w Moskwie Paweł Skrzecz a złoty 36 lat temu obecny prezes PZB, Jerzy Rybicki.