3 LATA TEMU MANNY ZNOKAUTOWAŁ HATTONA

Redakcja, YouTube

2012-05-03

Wczoraj minęły trzy lata od spektakularnego nokautu Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) na idolu milionów Brytyjczyków - Rickym Hattonie (45-2, 32 KO). Na nic zdały się zapowiedzi Floyda Mayweathera Seniora i samego "Hitmana", który znów radził rodakom stawiać wszystkie oszczędności na swoje zwycięstwo. "Pacman" już w pierwszej rundzie kapitalnie skontrował Ricky'ego prawym sierpem, po którym Hatton znalazł się na deskach. Nie zdołał już dojść do siebie i przed samym gongiem wylądował na macie ringu po raz drugi. Minuta przerwy pomogła nieco Anglikowi, który dobrze zaczął drugą odsłonę, jednak kiedy Manny odzyskał zimną krew i przestał nastawiać się na jedno kończące uderzenie, wracając do taktyki z początku walki, jego precyzyjne i piekielnie mocne ciosy znów zaczęły lądować na szczęce Hattona, a kapitalny lewy sierpowy bity z pełnym skrętem ciężko znokautował Ricky'ego i zamroził gardła tysięcy Brytyjczyków. Ricky nie pozbierał się po tej druzgocącej porażce. Zakończył karierę i szukał lekarstwa w narkotykach i alkoholu. Roztył się i stoczył, ale jego charakter wojownika dał o sobie znać raz jeszcze - 33-letni dziś Hatton odzyskał pasję do boksu i stał się jednym z bardziej wpływowych promotorów na Wyspach Brytyjskich. Manny do dziś utrzymuje się w czołówce P4P, a fani boksu wciąż liczą na jego walkę z drugim pogromcą Hattona - Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO).