Brązowy medal Mistrzostw Świata wywalczony przez Karolinę Graczyk przed dwoma laty na Barbadosie był dla polskich kibiców z pewnością miłą niespodzianką. Walcząca z odwrotnej pozycji pięściarka z Konina pokonała wówczas trzy rywalki, przegrywając bój o finał z doświadczoną Chinką Cheng Dong, z którą pięć miesięcy wcześniej wygrała podczas turnieju w Ankarze. Wielu sportowców jest zdania, że medale trudniej jest obronić, niż je zdobywać po raz pierwszy, więc na Mistrzostwach Świata w Qinhuangdao (9-20 maja) przed Karoliną stoi na pewno trudne zadanie. W jej kategorii wagowej (60 kg) wystąpi kilka znakomitych rywalek z Katie Taylor, Sofią Oczigawą, Gulsum Tatar, Saritą Devi Laishram, czy wspomnianą Dong na czele. Mimo to bardzo liczymy na udany start zawodniczki klubu "Copacabana" Konin i wywalczenie - minimum - miejsca w ćwierfinale, równoznaczne z olimpijskim awansem.
Dodajmy, że Karolina to od lat jeden z filarów naszej kadry narodowej (występuje w biało-czerwonych barwach od 2006 roku), która ma w swoim dorobku także sześć tytułów Mistrzyni Polski seniorek oraz cztery medale Mistrzostw Unii Europejskiej (trzy srebra i jeden brąz). Ostatnią porażkę w krajowej rywalizacji poniosła ponad 5 lat temu (25 lutego 2007 roku z Aleksandrą Paczką w finale Mistrzostw Polski). Z pięściarką z Konina rozmawialiśmy tydzień temu w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, gdzie opowiedziała nam nie tylko o bieżących wydarzeniach w jej karierze, ale i o pierwszych bokserskich wspomnieniach. Mało kto wie, że pierwszym sportem naszej rozmówczyni była dość rzadko trenowana w Polsce dyscyplina...