AFOLABI: NIE SĄDZĘ BYM PRZEGRAŁ TĘ WALKĘ

Redakcja, figosport.de

2012-04-26

Wczoraj w Hamburgu, po zakończeniu otwartego treningu, na pytania dziennikarzy odpowiadali Ola Afolabi (19-2-3, 9 KO) i jego trener Fritz Sdunek. Brytyjczyk, który 5 maja w Erfurcie skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej, Marco Huckiem (34-2, 25 KO), zapewnił, że "wszyscy zobaczą zupełnie nowego-lepszego Afolabiego".

- To jest boks, więc każdy może zostać znokautowany, ale nie sądzę, bym przegrał tę walkę. Pokażę Huckowi jak się boksuje - zapowiada 'Kryptonite". - Pod okiem Fritza Sdunka wypracowałem swój własny styl. Musiałem się jednak po drodze wiele nauczyć. Zostałem bokserem zawodowym, nie mając za sobą kariery amatorskiej. Wiele walk toczyłem na ulicy i w ...domu. Jestem dziewiątym dzieckiem w rodzinie i o wszystko zawsze musiałem walczyć. Życie zahartowało moje ciało, psychikę i szczękę - powiedział Afolabi

Trener Sdunek chwalił z kolei swojego podopiecznego za profesjonalne podejście do treningów.

- Ola staje się coraz lepszym pięściarzem. Coraz lepiej porusza się w ringu, stosuje urozmaicone techniki bokserskie i co najważniejsze jest w stanie sprowokować przeciwnika, po czym sprytnie trafić go z różnych płaszczyzn - powiedział niemiecki szkoleniowiec. - Ponadto Afolabi zaczął się odpowiednio odżywiać. Zanim trafił do mnie na salę [na początku kariery - przyp. red.] ważył 102 kg, natomiast teraz jego waga oscylowała wokół zaledwie 94 kg - powiedział Sdunek.

Pretendent do tytułu mistrza świata WBO natychmiast z uśmiechem wyjaśnił jak tego dokonał:

- Nie jadam już smażonych kiełbasek, tylko ryby. Mogę nawet powiedzieć, że ryby to moi przyjaciele - zakończył sympatyczny Anglik.