ZIMIN KRYTYKUJE PRACĘ ATLASA

Redakcja, Sports.ru

2012-04-20

Ostatnia walka z Marco Huckiem była dla Aleksandra Powietkina (24-0, 16 KO) jedną z najcięższych w ostatnich latach. 32-letni Rosjanin z olbrzymim trudem zachował tytuł regularnego mistrza świata federacji WBA w wadze ciężkiej. Po ostatnim gongu nawet rosyjscy dziennikarze przyznawali, że Huck zasłużył na wygraną przynajmniej w równym stopniu z Powietkinem.

To przed starciem w Stuttgarcie doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca Powietkina. Teddy'ego Atlasa zastąpił Aleksander Zimin. Doświadczony rosyjski trener nie szczędzi słów krytyki swojemu amerykańskiemu poprzednikowi. Atlasowi zarzuca braki w trenerskim warsztacie i skłonność do nadmiernej promocji swojej osoby - w rezultacie zaniedbywanie podstawowych obowiązków wobec zawodnika.

O zajęciach Atlasa z Powietkinem:
Miałem okazję być na kilku treningach Powietkina z Atlasem i od razu zwróciłem uwagę na dużą niespójność. Podczas wykonywania danego ćwiczenia Atlas nagle zaczyna objaśniać bokserowi to, co uważa za stosowne. W tym czasie mija póltora-dwie minuty, po czym to wszystko musi jeszcze powiedzieć zawodnikowi tłumacz. W ten sposób pięściarz nie robi nie przez pięć minut. To niedopuszczalne.

O krytykowaniu zawodnika:
Uważam też, że trener nie powinien krytykować boksera, z którym pracuje. Jeśli zauważa określone błędy, to niech powie o nich zawodnikowi na osobności, nie publicznie. Tak się nie robi. Krytyka za błędy powinna być sprawą wyłącznie pięściarza i trenera. Tym bardziej, jeśli bardzo długo mówiło się, że podopieczny jest wielką gwiazdą.

O statusie Atlasa w USA:
Było zbyt dużo pijaru, udawania i autoreklamy zamiast normalnej pracy. A wymagania Atlasa, aby zajęcia z Powietkinem odbywały się w zupełnej izolacji świadczą o jednym: bardzo bał się tego, że ktoś może zauważyć jego braki w warsztacie trenereskim. Należy też wpomnieć, że w Stanach Atlasa traktuje się wyłączie jako komentatora bokserskiego, a nie trenera.

 

25 lutego 2012, Stuttgart: Wypowiedź Aleksandra Zimina na konferencji prasowej po walce Aleksandra Powietkina z Marco Huckiem.