BASHIR O 'WYDUMANYCH' OCZEKIWANIACH MENEDŻERÓW

Redakcja, fighthype.com

2012-04-18

Szef obozu treningowego Władimira Kliczki (57-3, 50 KO), trener-asystent James Ali Bashir opowiedział m.in. o wydumanych żądaniach jakie w stosunku do Teamu Kliczków kierują niektórzy bokserscy menedżerowie.

- Potrzebowaliśmy zawodników leworęcznych [na przygotowanie Władimira do walki z Tony`m Thompsonem - przyp. red.], więc jeden z menedżerów zaproponował nam niedawno przyjazd swojego boksera za gażę w wysokości 4000 dolarów tygodniowo, rezerwacje kilku pokoi w hotelu i gwarancję, że ów zawodnik wystąpi w undercardzie naszej gali. Pomyślałem sobie: "cholera, co ten typ sobie wyobraża? Brał kokainę, heroinę czy coś innego?" - dziwił się Bashir.

- Wspomniany menedżer zachowywał się jakby reprezentował mistrza świata wagi ciężkiej. Myślał, że tego nie dostrzegam? Tacy ludzie jak on sztucznie napompowują swojego zawodnika, wmawiając mu: "zasługujesz na więcej i jeśli pójdziesz ze mną, zawsze dostajesz to, czego zapragniesz"

- Nigdy nikogo nie oszukaliśmy - kontynuuje trener. - Władimir Kliczko zachowuje się z wielką godnością i traktuje swoich gości z szacunkiem. Nigdzie nie panuje lepszy klimat dla sparingpartnerów niż tutaj. Nasi goście mieszkają w pięciogwiazdkowym hotelu, który znajduje się w ekskluzywnej okolicy. Mają okazję zwrócenia na siebie uwagi poprzez wizyty dziennikarzy z całego świata. Mają zapewnione wyżywienie najwyższej klasy i przede wszystkim możliwość spędzenia 3-4 tygodniowego obozu z mistrzem świata. Mimo to, niektórzy klauni uważają, że ich zawodnik wart jest tak wiele, że powinniśmy dodatkowo jeszcze dopłacać do tego interesu. Patrzę na to, co mówią i już mnie to nie dziwi. Traktuję wszystko w kategoriach anegdoty. Oni nie mają pojęcia, co się dzieje za kulisami wielkiego boksu, większość z nich nigdy nie boksowała, nie ma wiedzy o co w tym biznesie chodzi - zakończył Bashir.