TYSON: HAŃBA, ŻE FACETA NIKT NIE ZASTRZELIŁ!

Redakcja, boisko.pl

2012-04-13

Wielokrotny mistrz świata wagi ciężkiej, legendarny Mike Tyson (50-6, 44 KO), zabrał głos w szeroko komentowanej sprawie zabójstwa Trayvona Martina. Najmłodszy champion wszechwag w historii w bardzo ostrych słowach wypowiedział się o czynie George'a Zimmermana - członka ochotniczej ochrony dzielnicy w mieście Stanford na Florydzie.

17-letni Martin został zastrzelony 26 lutego. Zimmerman uznał zachowanie nastolatka za podejrzane. Ochroniarz twierdzi, że działał w samoobronie, ale większość Amerykanów nie wierzy, twierdząc, że posłużył się bronią tylko dlatego, że nastolatek miał na sobie bluzę z kapturem.

- Moje odczucia są następujące – facet [Zimmerman] go śledził, nie zastosował się do instrukcji policji, kiedy powiedziano mu, żeby przestał za nim iść. To wszystko wyjaśnia. Ale z drugiej strony mnie tam nie było, nie wiem, co się tak naprawdę stało – mówi Tyson.

- Bóg to tak zaplanował. Nie chciał sam czegoś z tym zrobić, zostawił to nam. I jeżeli my nic nie zrobimy, nic się nie zmieni. Musimy dalej tweetować, organizować marsze, dalej walczyć dla Trayvona Martina. Jeżeli tego nie zrobimy, okaże się, że zginął na próżno i to samo może się stać z naszymi dziećmi. To hańba, że tego faceta nikt nie wyciągnął z jego domu, nie przywiązał do samochodu i nie ruszył. To jedyna kara, na jaką tacy ludzie zasługują. To hańba, że nikt go jeszcze nie zastrzelił. Zapomnijcie o aresztowaniu – powtarzam, hańba, że nikt go nie zastrzelił – dodaje były mistrz świata wagi ciężkiej.