RIOS OSTRZEGA ABRILA

Ernest Gabion, boxingscene.com

2012-04-11

Brandon Rios (29-0-1, 22 KO) zdążył już przyzwyczaić nas do tego, że nie przebiera w słowach, kiedy wyraża się na temat swoich przeciwników. Nie inaczej jest w przypadku Richarda Abrila (17-2-1, 8 KO), z którym "Bam Bam" zmierzy się w najbliższą sobotę na gali w Mandalay Bay w Las Vegas. Pomiędzy pięściarzami doszło już do kilku spięć, a każde ich spotkanie kończy się przepychankami.

- Nie zapomniałem, że dotknął mojej twarzy. Mam nadzieję, że on zdaje sobie z tego sprawę. Lepiej, żeby był gotowy, bo ja z całą pewnością będę. Niech ten skur***l będzie gotowy... Nikomu nie wybaczam czegoś takiego. Nie, nie, nie. W ringu by mu to uszło, ale poza ringiem... Czas na wojnę. Sprawię, że będzie się ze mną bił. Jeżeli nie będzie chciał wojny, to ma pecha, bo narzucę mu swój styl. Jestem gotowy i miejmy nadzieję, że on również - powiedział 25-letni Rios.