ŻEROMIŃSKI ODSUNIĘTY, RODZICE OBURZENI

Maciej Kwiatkowski, radom.sport.pl

2012-04-04

Sławomir Żeromiński, szkoleniowiec młodych pięściarzy i pięściarek został odsunięty od prowadzenia treningów w sekcji bokserskiej Radomiaka Radom. Jak twierdzi bezpodstawnie. Innego zdania jest prezes sekcji Andrzej Dobosz.

- Prezes sekcji pan Andrzej Dobosz, nie patrząc mi w oczy, poinformował mnie, że nie jestem już trenerem w klubie. Przyznam, że nogi ugięły się pode mną. Przez trzy lata zdobyłem z podopiecznymi 20 medali. Klub zawsze stawiałem na pierwszym miejscu, niejednokrotnie nawet kosztem rodziny. Teraz bez podania przyczyny uniemożliwia się realizowanie pasji, jaką jest praca z młodzieżą. W ringu zawsze byłem zadziorny, dlatego teraz też nie zostawię tej młodzieży na pastwę losu. Tym bardziej, że niebawem kolejne ważne zawody mistrzowskie - poinformował Sławomir Żeromiński.

Murem za szkoleniowcem stanęli zawodnicy i rodzice młodych adeptów tej dyscypliny. W sali konferencyjnej klubu ze Struga zorganizowano specjalne zebranie w tej sprawie. Głosów poparcia dla trenera i jego pracy było sporo.

- To niewyobrażalne, że człowiek który zostawia tyle serca w klubie i poświęca czas dla naszych pociech, od tak sobie przestał prowadzić treningi. Sprawą zainteresujemy władze miasta, a także Polski Związek Bokserski - powiedziała na spotkaniu mama jednej z zawodniczek Radomiaka.

Do akcji przywrócenia na stanowisko szkoleniowca Żeromińskiego, włączyło się również Stowarzyszenie Kibiców "Tylko Radomiak". Na najbliższym meczu piłkarskim lidera III ligi w grupie łódzko-mazowieckiej z Ursusem Warszawa, wśród publiczności mają być rozdawane ulotki informujące o całej sprawie. Ponadto kibice ze stowarzyszenia, szykują transparent popierający apel zawodników i rodziców sekcji bokserskiej dotyczący przywrócenia dotychczasowego szkoleniowca do pracy.

- Obecnie prowadzona jest dziwna rozgrywka pomiędzy nami, panem prezesem, a dotycząca pana trenera Żeromińskiego. Najbardziej cierpią na tym dzieci, a tak nie powinno być. Prezes był zaproszony na zebranie, ale jak widać nie zaszczycił nas swoją obecnością - oznajmił rodzic.

Z nieobecnym na spotkaniu prezesem sekcji bokserskiej Radomiaka skontaktowaliśmy się telefonicznie.

- Trener Żeromiński, którego szanuję, moim zdaniem nie nadaje się do prowadzenia sekcji. Nie chcę prać brudów na forum publicznym i niech tak zostanie. Moim zdaniem podjąłem słuszną decyzję. W sekcji potrzebne są zmiany. To jest mój komentarz do całej sprawy - powiedział Andrzej Dobosz.