Niebezpieczny Shawn Cox (16-1, 15 KO) emanuje niezwykłym przekonaniem o swojej wyższości nad Denisem Lebiediewem (23-1, 17 KO) z którym zmierzy się już w środę. Rosjanin będzie bronił tytułu WBA Interim w kategorii junior ciężkiej, ale z zapowiedzi reprezentanta Barbadosu wynika, że dla Lebiediewa będzie to ostatnia obrona pasa wywalczonego po zwycięstwie nad Jamesem Toney’em.
- Moje przygotowania były kompletne. Bardzo uważnie studiowałem Lebiediewa oraz jego słabości. On mnie nie zna. Należę do pięściarzy, którzy zawsze są w świetnej formie fizycznej. Wayne Braithwaite nie doceniał mnie i wszystko skończyło się dla niego w pierwszej rundzie. Mam wrażenie, że Denis robi to samo. Jestem snajperem, zwyciężyłem Braithwaite’a dzięki precyzyjnym ciosom, to samo zrobię z Lebiediewem. Rosjanin poczuje to na własnej skórze - przestrzega Cox.