BOKS AMATORSKI A KRYZYS ZAWODOWEGO

Redakcja, boxingtalk.com

2012-03-21

Były mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych, legendarny "Sugar" Ray Leonard (36-3-1, 25 KO) uważa, że współczesny boks doświadcza recesji. Jego zdaniem głównym powodem takiego stanu rzeczy jest coraz mniejsza ilość autentycznych gwiazd amatorskiego boksu, które decydują się na to, by zostać zawodowcami.

- Jestem przekonany, że głównym powodem spadku poziomu boksu zawodowego jest coraz mniejsza ilość amatorskich mistrzów, którzy trafiają na zawodowe ringi - mówi "Słodki". - Dzisiejsze gwiazdy nie świecą już takim światłem, jak dawni czempioni. Nie potrafią wzbudzać tak wielkiego zainteresowania boksem jak dawni mistrzowie pięści. Na szczycie są tylko dwaj faceci - Manny Pacquiao i Floyd Mayweather, którzy wzbudzają emocje i potrafią wytworzyć klimat wokół swojej rywalizacji. Ale myślę, że główny powód bokserskiej recesji leży w boksie amatorskim. Kiedyś mieliśmy stojące na wysokim poziomie turnieje o "Złote Rękawice", ekscytujące Igrzyska Panamerykańskie, mecze międzypaństwowe USA z ZSRR, czy NRD. Było wiele wspaniałych turniejów amatorskich - wspomina Leonard, który w 1976 roku wywalczył w Montrealu złoty medal olimpijski.

- To było 36 lat temu, ale mam wrażenie, że wydarzyło się wczoraj. To była moja odskocznia do tego gdzie jestem dzisiaj. Olimpijskie złoto to ogromny, życiowy sukces. Nie mogę doczekać się Igrzysk Olimpijskich w Londynie, by zobaczyć nowe twarze, nowych mistrzów, nowych złotych medalistów - zakończył Amerykanin.