'MANNY BĘDZIE WIEDZIAŁ, KIEDY ODEJŚĆ'

Luis Sandoval, boxingscene.com

2012-03-20

Coraz częściej bokserskie media rozpisują się o emeryturze Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO). Sam pięściarz nie kryje, że jego rodzina nie może doczekać się dnia, w którym ostatecznie zawiesi rękawice na kołku. Freddie Roach ma nadzieję, że przed emeryturą "Pacman" zdąży zmierzyć się z Floydem Mayweatherem (42-0, 26 KO), by udowodnić, że to jemu należy się tron P4P.

- Teraz czeka nas duża walka. Mamy nadzieję, że Mayweather poradzi sobie z Cotto i pojedynek z Mannym w końcu się odbędzie. Chcę tej walki i nie mogę doczekać się chwili, w której Manny zamknie usta Mayweatherowi i będzie mógł z tym skończyć. Nie widzę żadnego powodu, żeby miał kontynuować karierę po pobiciu Floyda - oświadczył Roach.

- Jeśli Manny zachowa głód boksu, będę mu pomagał do końca. Zapytał mnie "Czy kiedy będę skończony powiesz mi o tym jako pierwszy?", a ja powiedziałem, że to zrobię. Później ja zapytałem go, czy posłucha mnie, kiedy poproszę go, żeby zakończył karierę, a on zapewnił, że właśnie tak zrobi. Myślę, że w następnej walce Manny znów będzie sobą. Pozbył się wielu rzeczy, które go rozpraszały. Oczyścił się i chce być dawnym sobą.