THOMPSON NIE MOŻE SIĘ DOCZEKAĆ

Piotr Jagiełło, FightHype

2012-03-06

Najprawdopodobniej 14 czerwca Władimir Kliczko (57-3, 50 KO) zmierzy się z Tonym Thompsonem (36-2, 24 KO) w obowiązkowej obronie tytułu IBF. W lipcu 2008 roku obaj pięściarze spotkali się ze sobą na ringu w Hamburgu. Wówczas, przez nokaut w 11. rundzie, zwyciężył Ukrainiec, który momentami miewał problemy z walczącym z odwrotnej pozycji "Tygrysem".

Od tamtej pory Thompson stoczył pięć zwycięskich pojedynków (wszystkie rozstrzygnął przed czasem). W turnieju eliminacyjnym wyznaczonym przez federację International Boxing Federation 40-latek pokonał Maurice’a Harrisa. W finale miał spotkać się z Eddiem Chambersem, który w ostatniej chwili wycofał się z konfrontacji.

- Nie byłem pod wrażeniem walki Władimira z Mormeckiem. Jean Marc był niezły w kategorii junior ciężkiej, ale on nie jest żadnym wyzwaniem dla mistrza świata w najcięższej dywizji. Wiem, że dostanę szansę jako kolejny rywal Kliczki i zrobię wszystko, żeby pokonać czempiona. Jeśli Władimir będzie chciał przylecieć do Stanów Zjednoczonych – wspaniale. Nie będę miał również żadnych problemów, jeśli walka odbędzie się w Niemczech – powiedział w rozmowie z FightHype obowiązkowy pretendent.

- Jestem gotowy. Nie mogę się doczekać momentu w którym zostanę ogłoszony nowym mistrzem świata – zakończył pewny siebie Thompson.