KOLEJNY 'LIVER SHOT' TLATLIKA

Tomasz Ratajczak, Informacja własna

2012-03-04

Podczas wczorajszej gali Kliczko-Mormeck na stadionie w Dusseldorfie, w jednej z walk poprzedzających główne wydarzenie wieczoru zaprezentował się znany naszym Czytelnikom, pochodzący z Polski młody niemiecki pięściarz zawodowy Robert 'Liver Shot' Tlatlik (8-0, 6 KO), uznawany za Odrą za najlepszego zawodnika kategorii półśredniej.

Tlatlik zmierzył się w ringu z Kevinem Stillem (3-2) i pojedynek rozstrzygnął błyskawicznie na swoją korzyść, wygrywając przez TKO już w pierwszym starciu. Jego przeciwnik nie był w stanie kontynuować walki po uderzeniu na wątrobę, które jest firmowym ciosem Tlatlika. "Liver Shot" większość ze swoich walk roztrzyga przed czasem właśnie w ten sposób, stąd przydomek, którym obdarzyliśmy go po jednym z wcześniejszych zwycięstw. Brat i menadżer Roberta, Sebastian Tlatlik poinformował naszą redakcję, że kolejną walkę "Liver Shot" stoczy już za trzy tygodnie i jest bardzo zadowolony, że mógł zaprezentować się podczas tak wielkiej imprezy.