MAYWEATHER: JESTEM NAJLEPIEJ OPŁACANYM SPORTOWCEM

Osman Rodriguez, boxingscene.com

2012-03-03

Floyd Mayweather (42-0, 26 KO) wyjaśnia, dlaczego Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) jest przez niego traktowany jak wszyscy inni pięściarze. W ostatnich wypowiedziach "Money" daje do zrozumienia, że nikt nie może liczyć na 50% zysków, jeżeli myśli o pojedynku z nim.

Mayweather zaproponował "Pacmanowi" 40 milionów dolarów, ale cały dochód z PPV zamierzał zatrzymać dla siebie. Kontroferta teamu Filipińczyka brzmiała następująco - podział 45-45, a zwycięzca zatrzymuje ostatnie 10%. Floyd nie chciał o tym słyszeć.

- Rozmawiałem telefonicznie z Mannym. Odrobiłem swoją pracę domową i sprawdziłem, ile on zarabia za swoje największe walki. Zaproponowałem mu 40 milionów dolarów i zapewniłem, że 20 milionów doślę mu w ciągu 72 godzin. Jego manager, koleś o nazwisku Michael Koncz, przyjechał do mnie do Vegas i oświadczył, że to on o wszystkim decyduje. Spotkaliśmy się kilka razy i rozmawialiśmy o walce, ale oni wybrali inną opcję - tłumaczy 35-letni Mayweather.

- Na tym etapie mojej kariery zatrzymuję pełne 100% z zysków PPV. Po co miałbym dzielić się z kimkolwiek po równo? W tym momencie jestem nie tylko najlepiej opłacanym pięściarzem, ale także najlepiej opłacanym sportowcem świata. Każdy ma prawo do własnej opinii, ja dbam o siebie. To instynkt samozachowawczy. Najpierw myślę o sobie i swojej rodzinie. Czy chcę tej walki? Absolutnie! Jeśli się nie odbędzie - trudno. Ja nie mogę po zakończeniu kariery pójść do Boba Aruma i poprosić go, żeby zapłacił moje podatki.

- Nie dam nikomu połowy. Nic z tego. Nie mogę. Nie stać mnie na to. Całe życie poświęciłem temu sportowi. Zdominowałem go. Biłem rekordy. On [Manny Pacquiao - przyp. red.] nie pobił żadnych rekordów. Z Mannym Pacquiao, czy bez niego, Floyd Mayweather świetnie daje sobie radę. Floyd Mayweather walczy dla Floyda Mayweathera. Nie robię niczego wbrew sobie i muszę być szczęśliwy z decyzjami, które podejmuję - zakończył "Money".