IGOR JAKUBOWSKI: KAŻDY KRAJOWY RYWAL JEST W MOIM ZASIĘGU

Jarosław Drozd, Informacja własna

2012-03-01

W dniach od 4 do 8 marca w poznańskiej hali "Arena" odbędą się 83. Indywidualne Mistrzostwa Polski seniorów w boksie. Na starcie zobaczymy całą krajową czołówkę, wraz z walczącymi ostatnio w lidze zawodowej WSB Michałem Olasiem i Tomaszem Jabłońskim. Swój start w turnieju zapowiedział także leczący w ostatnich miesiącach kontuzję aktualny mistrz Polski wagi średniej (75 kg), Igor Jakubowski, który tym razem stanie do rywalizacji o złoty medal w limicie kategorii półciężkiej (81 kg).

- Tak, oficjalnie potwierdzam, że wystąpię na Mistrzostwach Polski - powiedział "Cygan". - Od grudnia leczyłem kontuzję ścięgna prostownika środkowego palca prawej ręki a także uraz torebki stawowej. Wierzę, że na mistrzostwach będę w 100 % sprawny i zdobędę po raz drugi  z kolei tytuł. W kraju w mojej kategorii każdy zawodnik jest w zasięgu moich możliwości. Przypominam, że w ub. roku na mistrzostwach Świata w Baku wygrałem z mistrzem Ameryki, Felixem Valerą z Wenezueli. Byłem wówczas naprawdę w bardzo wysokiej formie, ale mam nadzieję, że obecna dyspozycja wystarczy na tytuł mistrza Polski.

Młody zawodnik PKB Poznań nie ukrywa, że po przebytym leczeniu jest pełen nadziei na przyszłość, gdyż ciągnąca się za nim przez dwa lata niezaleczona kontuzja ręki miała negatywny wpływ na osiągane wyniki sportowe.

- W Baku przegrałem z Irańczykiem Ehsanem Rozbahanim przez kontuzję łuku brwiowego, a nie z powodu urazu ręki. Miałem tam trochę pecha, bo stało się to przy stanie 9:8 dla rywala. Po dwóch rundach przegrywałem 8:3, więc mocno goniłem wynik. Kontuzja ręki, przez którą teraz miałem przerwę ciągnęła się jednak za mną od 2 lat. W końcu stała się na tyle groźna, że trzeba było poddac się operacji. Z drugiej strony, nie chcę się tłumaczyć kontuzjami z przegranych. Skoro przegrywałem, to byłem słabszy, choć akurat moja porażka w grudniu z Białorusinem Bondarenką w Mińsku to był ...wałek - przyznaje Igor.

- Najważniejsze, że jestem już zdrowy i myślę tylko o Mistrzostwach Polski. Co będzie dalej? Gdzieś w głowie "siedzi" boks zawodowy, czy liga WSB i wiem, że jest to możliwe, bo zawodnicy, z którymi wygrywałem boksują jako profi lub jak Tomek Jabłoński w lidze World Series of Boxing... Przy okazji chciałbym podziękować wszystkim moim kibicom, którzy trzymali za mnie kciuki w czasie leczenia urazu, redakcji BOKSER.ORG za pamięć oraz - oczywiście - mojemu Prezesowi, Ojcowi i Żywicielowi Panu Zdzisławowi Nowakowi, który pomógł mi bardzo w walce z kontuzją.