HAYE UCIEKŁ DO LAS VEGAS?

Redakcja, Eurosport

2012-02-23

- Its PARTY TIME! - napisał David Haye na Twitterze i zamieścił zdjęcie z samolotu. Haye obrał kierunek na Las Vegas, najprawdopodobniej oddalając w ten sposób od siebie konsekwencje niedzielnej bójki z Dereckiem Chisorą. Zaraz po feralnej konferencji prasowej Haye szybko wyjechał z Niemiec i aż do poniedziałku przebywał w ukryciu.

- Zdaję sobie sprawę, że nie jestem aniołem, i nie przeszkadza mi trashtalk w celu zwiększenia zainteresowania boksem. Jednak podczas moich 21 lat w sporcie nigdy nie byłem zaangażowany ani nawet nie byłem świadkiem tak poważnych zamieszek. Jeśli będzie potrzeba, to chętnie pomogę organom, które chcą przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie - zapewniał wczoraj w oświadczeniu, ale lot do Stanów Zjednoczonych raczej nie wpisuje się w tę deklarację.