Nie wszyscy dali się porwać Linsanity. Uznawany za najlepszego boksera świata Floyd Mayweather Jr stwierdził, że większą uwagę niż do gry przywiązuje się do pochodzenia Jeremy’ego Lina, który w koszykarskiej lidze NBA robi ostatnio furorę.
- Jeremy Lin to dobry zawodnik, ale całe to zamieszanie powstało dlatego, że jest Azjatą. Czarnoskórzy koszykarze co wieczór rozgrywają takie mecze jak on i nie zostają tak docenieni – napisał „Money” na Twitterze.
Agent Lina słów pięściarza nie komentuje. Podobnie jak doradca Mayweathera Leonard Ellerbe. Głos za to ponownie zabrał sam zainteresowany.
- Mówię w imieniu połowy zawodników NBA. Mają zaprogramowaną polityczną poprawność i zostaną ukarani, jeżeli coś powiedzą. Inne kraje wspierają swoich sportowców i jest OK. Gdy ja zaczynam wspierać czarnoskórych Amerykanów, od razu jestem krytykowany – stwierdził bokser.
Lin w ostatnich pięciu meczach poprowadził Knicks do kompletu zwycięstw, notując w tym czasie średnio 26.8 punktu.