ZMARŁA WIELKA FANKA ANDRZEJA GOŁOTY

Redakcja, TVN 24

2012-02-02

Wisława Szymborska nie żyje. Wielka polska poetka i noblistka, zmarła wczoraj we śnie w swoim krakowskim mieszkaniu. Przy tej smutnej okazji, warto wspomnieć, że była wielkim kibicem Andrzeja Gołoty. Zarywała noce, by zobaczyć jak walczy. W jej pokoju stała jego podobizna. Dla niego zaczęła oglądać "Taniec z Gwiazdami". Andrzej Gołota był wielką miłością Wisławy Szymborskiej. Historię sympatii Szymborskiej do Gołoty opisał w książce "Mój Znak" redaktor wydawnictwa Znak Jerzy Illg.

Przypadek sprawił, że pewnego dnia Szymborska i Gołota jedli w tej samej warszawskiej restauracji. Postawny bokser wzbudził sensację, otaczała go chmara fotoreporterów, natomiast na skromną starszą panią - Wisławę Szymborską - nikt nie zwracał uwagi.

Według Illga, zdarzenie to dało sposobność przyjacielowi noblistki Bronisławowi Majowi - poecie słynącemu z poczucia humoru - do wygłoszenia żartu o ewentualnym związku poetki i boksera. Żart był powtarzany i zaczął żyć własnym życiem.

Noblistka po każdej przegranej walce "przyjaciela" odbierała serie telefonów pełnych wyrazów współczucia od znajomych zatroskanych, jak przyjęła ten cios. Szymborska dostała również wiele portretów Gołoty. Dla niego, jak donosiły kolorowe tygodniki, zaczęła nawet oglądać "Taniec z Gwiazdami", gdzie bokser zrobił prawdziwą furorę.