WŚCIEKŁY MARTINEZ ZRZEKA SIĘ PASA WBC

David Rosenberg, boxingscene

2011-12-30

Sergio Martinez (48-2-2, 27 KO) podczas zjazdu WBC dostał zapewnienie, że jako posiadacz "Diamentowego" pasa WBC w wadze średniej - cokolwiek to ma znaczyć, jako pierwszy przystąpi do walki z panującym na tronie WBC Julio Cesarem Chavezem Jr (44-0-1, 31 KO) i to nie później niż przed końcem marca. Kilka dni później jednak włodarze tej organizacji dali Meksykaninowi pozwolenie na stoczenie w lutym walki z Marco Antonio Rubio (53-5-1, 46 KO), co tak rozwścieczyło argentyńskiego boksera, że postanowił zwołać w swoim kraju specjalną konferencję prasową.

- Nie mam zamiaru więcej bronić "Diamentowego" pasa WBC. Od tej chwili jedynym tytułem jaki będę bronił, będzie pas magazynu The Ring, który wygrałem pokonując Kelly Pavlika. Dopóki WBC nie zorganizuje mi walki z Chavezem, jaką przyznano mi wcześniej na zjeździe, nie będę reprezentował walk sankcjonowanych przez tę federację. Nie cierpię takich tchórzy jak Chavez czy jego promotor Bob Arum. Nigdy bym nie przypuszczał, iż jakikolwiek mistrz świata może tak przed kimś uciekać - powiedział podrażniony Martinez, który w obecnej sytuacji 17 marca skrzyżuje rękawice z Matthew Macklinem (28-3, 19 KO) podczas gali w Nowym Jorku, gdzie być może zobaczymy również Tomasza Adamka.