MARAGRITO NIE CZUJE SIĘ POKONANY

Redakcja, fightnews.com, fot. Ł. Błachowicz

2011-12-25

Na początku grudnia Miguel Cotto (37-2, 30 KO) wygrał przez techninczy nokaut w 10. rundzie z Antonio Margarito (38-8, 27 KO) i zachował tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze junior średniej. Tym samym 31-letni Portorykańczyk zrewanżował się o dwa lata starszemu Meksykaninowi za porażkę sprzed trzech lat.

Margarito nie może pogodzić się z przegraną. "Tony" uważa, że pojedynek został przerwany zbyt wcześnie i opisuje okoliczności jego zakończenia.

- Lekarz podszedł do mojego narożnika i zapytał mnie ile widzę palców. Odpowiedziałem bez problemu, ponieważ widziałem normalnie. Lekarz odparł, że przerwywa pojedynek, bo mam mocno zapuchnięte oko. Broniłem się. Powiedziałem, że bywało gorzej i poprosiłem o jeszcze jedną rundę, ale nie dostałem jej - opowiada Margarito.

- Nie czuję się pokonany przez Cotto. To była kopia naszej pierwszej walki (w 2008 roku Margarito też przegrywał na punkty, ale w 11. rundzie zdołał znokautować rywala - przyp. red.) Zdawałem sobie sprawę, że przegrywam, ale nie skłamię jeśli powiem, że kondycyjnie czułem się dobrze. Widziałem, że Cotto słabnie - przekonuje meksykański pięściarz.