WŁODARCZYK: PO TRZYDZIESTCE ZMĄDRZEJĘ

Robert Małolepszy, Polska The Times

2011-12-12

- Obiecałem sobie, że po trzydziestce zmądrzeję. Pierwsze postanowienie to nauka angielskiego. Po Nowym Roku idę na kurs. Koniec z dukaniem - mówi Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) w rozmowie z Robertem Małolepszym z dziennika "Polska The Times", fragment której przedstawiamy poniżej. 30 listopada w Perth polski bokser obronił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej. nokautując Australijczyka Danny'ego Greena

- Jeszcze raz okazało się, że u nas prawdziwy sukces, zwłaszcza w sporcie, a już w boksie szczególnie, można odnieść dopiero, gdy wygra się na wyjeździe, gdy nikt nie może powiedzieć, że ściany pomogły naszemu...
Krzysztof Włodarczyk:
Coś w tym jest. Kocham Polskę. Czuję się tu wspaniale. Ale z drugiej strony, jak sobie czasem myślę o nas, Polakach, to mnie wkur... straszne ogarnia. Bo u nas zamiast cieszyć się z sukcesów innych, ludzie najczęściej zaczynają opluwać. Sąsiad prędzej doniesie na sąsiada do skarbówki za to, że kupił sobie nowe meble, niż pójdzie cieszyć się do niego razem z nim. Jak moi przyjaciele odnoszą sukcesy, jak jadą na fajne wakacje, to cieszę się ich szczęściem.

- Ma Pan wielu przyjaciół. Wydaje się Pan być wyjątkowo towarzyskim osobnikiem.
KW: 
Kiedyś wydawało mi się, że mam mnóstwo kumpli, przyjaciół. Dziś wiem, że tak naprawdę to kilku. Wielu kolegów odstawiłem, bo byli fajni tylko wtedy, gdy wygrywałem walki. Wtedy każ-dy chce być twoim kumplem, klepie po plecach. Od Tomka Iwana, którego uważam za swojego prawdziwego przyjaciela, dostałem przed walką z Greenem superesemesa. Życzył powodzenia, wierzył we mnie, ale też dodał: "Pamiętaj, to tylko sport. Na dobre i na złe jestem z tobą". To było wspaniałe.

- Pan się na boksie dorobił?
KW:
Zarobiłem dużo pieniędzy jako bokser, ale większość niestety, roztrwoniłem. Dopiero od jakiegoś czasu zacząłem poważniej myśleć o przyszłości. Odkładać jakieś pieniądze. Gdyby nie moja żona, pewnie byłbym zupełnym golasem i żyłbym od pierwszego do pierwszego.

- Co Pan robi poza boksem?
KW:
Szczerze mówiąc, to do tej pory robiłem niewiele. Generalnie traciłem czas. Ale to się zmieni. Obiecałem sobie, że po trzydziestce zmądrzeję. Pierwsze postanowienie to nauka angielskiego. Po Nowym Roku idę na kurs. Koniec z dukaniem.

Cały wywiad z Krzysztofem Włodarczykiem przeczytasz tutaj.