Testy antydopingowe wykryły ślady niedozwolonej substancji w organizmie Monte Barretta (35-9, 20 KO), po wygranej przez niego w sierpniu walce z Davidem Tua (52-4-2, 43 KO). Badanie próbki B dało wynik pozytywny i stwierdziło stosowanie przez Amerykanina Methylhexaminę HCI - środek pobudzający, znajdujący się od 2010 r. na liście zabronionych substancji przez WADA.
Aktualnie prawnik Nowozelandczyka, Blair Edwards, czeka na reakcję ze strony WBO (stawką pojedynku były tytuły regionalne - WBO Asia Pacific i WBO Oriental).
- Poprosiliśmy WBO o anulowanie wyniku tego pojedynku - powiedział Edwards. - Wnioskowaliśmy również o zwrot pasów mistrzowskich, które obecnie posiada Barrett, a także o powrót Davida na miejsce w rankingu WBO, które zajmował przed pojedynkiem - poinformował nowozelandzki prawnik.
Sam Tua jest sytuacją zdegustowany i chce ponownie spotkać się w ringu z Barrettem
- Monte przybył do Nowej Zelandii, opowiadając o tym jak ciężko przygotowywał się do walki i o tym w jak znakomitej kondycji się znajduje - przypomniał Tua. - Teraz okazało się, że po prostu wszystkich okłamał. Jest tylko jeden sposób, by rozwiązać ten problem. Barrett musi wrócić do Nowej Zelandii i stanąć ze mną ponownie w ringu. Jestem przekonany, że po walce będzie potrzebował niektórych medykamentów - zapowiada 'Tuaman".