Wyczekiwany rewanż zbliża się wiekimi krokami, narasta również zainteresowanie ze strony mediów oraz kibiców, a także wzajemna nienawiść pomiędzy Miguelem Angelem Cotto (36-2, 29 KO) a jego pierwszym pogromcą - Antonio Margarito (38-7, 27 KO).
Portorykański gwiazdor nie ma wprawdzie dowodów, które jasno obarczają 'Tony'ego', ale jest absolutnie przekonany o winie Meksykanina. Cotto wierzy, że Margarito pokonał go przed trzema laty dzięki nielegalnie utwardzanym plastrom, jakie wykryto w jego rękawicach przed walką z Shanem Mosleyem. Teraz 'Junito' pragnie sam wymierzyć sprawiedliwość i nie cofnie się przed niczym - nie kryje również, że będzie z zimną krwią rozbijał niedawno operowane oko 'Tornada z Tijuany'.
- Wykorzystam każdy jego słaby punkt - zapewnia Cotto. - Dam z siebie wszystko, jak zawsze. On igrał ze zdrowiem i życiem swoich przeciwników, używając utwardzanych plastrów. Próbował tego również na mnie, więc należy traktować go jak kryminalistę.