KLICZKO: HAYE BYŁ JAK KURCZAK

Redakcja, boxingscene.com

2011-11-24

Mistrz świata w kategorii ciężkiej Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) jest przekonany, że jego ostatni przeciwnik David Haye (25-2, 23 KO) skusi się na powrót na ring dla pojedynku z jego starszym bratem Witalijem (43-2, 41 KO). 35-letni Ukrainiec zaznacza jednak wyraźnie, że w potyczce z mistrzem świata federacji WBC szanse Brytyjczyka na zwycięstwo są tylko iluzoryczne.

- Tak wcześnie kończyć karierę. Wszystko to jakiś nonsens. Haye ma spore ego i jest przekonany, że wróci na ring. Po swoich głośnych zapowiedziach rozczarował wielu ludzi i swoich kibiców we własnym kraju. W walce ze mną David wcielił się w rolę kurczaka przez dwanaście rund i w ogóle nie chciał walczyć. Bardzo żałuję, że nie zdołałem go znokautować. Tymczasem Witalij powiedział mi, że będąc na moim miejscu na pewno wygrałby przed czasem. Mój brat bije mocniej niż ja, jest ode mnie potężniejszy. Jestem pewien, że Haye nie ma z nim żadnych szans - mówi mistrz świata federacji WBA, WBO, IBF oraz IBO oraz posiadacz trofeum magazynu "The Ring" dla najlepszego pięściarza królewskiej kategorii wagowej.

"Dr Stalowy Młot" za kilka dni skończy obóz treningowy w austriackim Going Am Wilden Kaiser i uda się do Dusseldorfu, gdzie 10 grudnia skrzyżuje rękawice z Jeanem-Markiem Mormeckiem. Starcie odbędzie się na mogącym pomieścić ponad 50 tysięcy widzów stadionie Esprit Arena.