WIARA W FURY'EGO NIE ZOSTAŁA ZACHWIANA

Piotr Jagiełło, boxingscene.com

2011-11-15

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Tyson Fury (17-0, 12 KO) kolejny pojedynek stoczy prawdopodobnie 17 marca w nowojorskiej Madison Square Garden. Wówczas odbędzie się Dzień Świętego Patryka, wyjątkowa uroczystość dla wszystkich Irlandczyków, których nie brakuje również w Stanach Zjednoczonych. O swoich irlandzkich korzeniach często wspomina Fury, tym razem przydadzą mu się one do autopromocji. 

Niepokonany pięściarz wagi ciężkiej w ostatnią sobotę rozprawił się z Nevenem Pajkicem (16-1, 5 KO), pomimo wcześniejszego zapoznania się z matą ringu. Fury uważa, że należą mu się tym większe brawa, ponieważ wstał z desek i niedługo później posłał w to samo miejsce swojego rywala.

- Jestem na dobrej drodze do spełnienia moich marzeń. Prawdziwi mistrzowie padają na deski, ale potrafią z nich powstać. Wielkie męstwo w połączeniu z odwagą pozwoliły mi wrócić do gry i znokautować Pajkica. W dwóch ostatnich pojedynkach byłem zamroczony. Nikt nie wie co się wtedy z tobą dzieje – komentuje 23-letni Fury.

Wielką wiarę w potencjał Fury’ego przejawia promotor Mick Hennessy.

- Fury jest niezwykle groźnym bokserem i może zostać mistrzem świata w przeciągu 18 miesięcy. Oczywiście, przed nim jeszcze wiele pracy, ale za 16 miesięcy zobaczycie o wiele bardziej doświadczonego pięściarza – zapowiada promotor.