HRIUNOW CZEKA NA WYNIK WALKI DIABLO

Redakcja, sportbox.ru

2011-11-09

Władimir Hriunow, menedżer rosyjskiego pięściarza wagi junior ciężkiej, Denisa Lebiediewa (23-1, 17 KO), który w ubiegłym tygodniu zdeklasował w Moskwie Jamesa Toneya (73-7-3, 44 KO), poinformował o kolejnych, prawdopodobnych przeciwnikach swojego podopiecznego.

- Jak Pan sie czuje po ostatnim zwycięstwie Denisa?
WH: Uważam, że światem powinna rządzić sprawiedliwość. Wydarzenia, które miały miejsce w ubiegłym roku w Berlinie nie dawały mi spokoju. Żaden z widzów, który widział wówczas walkę Lebiediewa z Marco Huckiem nie zgodził się z jej werdyktem. Na szczęście tym razem czuliśmy za plecami doping rosyjskich kibiców. Była to pierwsza walka mistrzowska w Moskwie.

- Na ile zmienił się Lebiediew od czasu podjęcia współpracy z Kostyą Tszyu?
WH: Denis zaczął być bardziej rozważny w ringu. W wielu elementach stał się bardzo podobny do swojego nowego trenera. Tszyu spędza z nim na sali bardzo dużo czasu. Myślę, że to był strzał w dziesiątkę. Wcześniej Lebiediew był bokserem drugiej klasy, zaś obecnie jest najlepszym zawodnikiem na świecie w swojej wadze.

- Przed walką z Toneyem Denis powiedział, że chciałby stoczyć walkę rewanżową z Huckiem...
WH:  Chcemy walczyć z najlepszymi zawodnikami, którzy mieszkają i trenują w Niemczech. Tam w nagrodę zawsze można dostać piękny wieniec kwiatów. Doprowadzenie do walki z Huckiem to rzeczywiście nasz cel.

- Kto mógłby być kolejnym rywalem Lebiediewem?
WH: Istnieje kilka opcji. Rozpoczęliśmy już negocjacje z teamem Antonio Tarvera. Walka z nim mogłaby się odbyć w Anglii w lutym 2012 roku. Ponadto czekamy na wynik pojedynku Danny Greena z Krzysztofem Włodarczykiem. Jesteśmy także gotowi do natychmiastowej organizacji walki z mistrzem WBA, Guillermo Jonesem. Istnieją więc trzy możliwości...

- Czy Jones, którego promotorem jest legendarny Don King, jest gotów walczyć z Denisem?
WH: Każda osoba, która jest związana ze środowiskiem boksu zawodowego, wie kim jest King. Naprawdę chciałbym zobaczyć jak Don King przyjeżdża do Moskwy jako promotor. To moje marzenie!