ARTYŚCI RINGU: AARON PRYOR

Jakub Biluński, Opracowanie własne

2011-10-23

Siedzę wysoko w lesie i przymykam oczy: / Bezczynność, fałsz snu nie wkrada się / Między mą głowę a szponiaste nogi: / Ani we śnie nie odtwarzam doskonałych zbrodni / Wygoda drzew wysokich! / Lekkość powietrza i promień słońca / Są dla mnie tak korzystne: / A ziemia rozpościera się przed moim wzrokiem. / Moje szpony zaciskają się na szorstkiej korze. / Cały Świat podjął się stworzyć / Moje szpony i każde pióro. / Teraz ja trzymam Świat w mych szponach. / Albo wzlatuję i obracam nim wolno – / Zabijam do woli, gdyż wszystko jest moje. / Nie ma sofistyki w mym ciele; / Obrywanie głów to mój zwyczaj – / Zadawanie śmierci. / Jedyna droga mego lotu wiedzie / Przez kości żyjących. / Żadne argumenty nie potwierdzają mych praw. / Słońce jest poza mną. / Nic nie zmieniło się od początku. / Moje oko nie dopuściło do zmian. / Pragnę utrzymać ten stan rzeczy nadal. Ted Hughes doskonale oddał duchowość Aarona Pryora, wspaniałego ringowego drapieżnika. ''Jastrząb'' jest jednym z najbardziej niedocenianych pięściarzy lat 80-tych, wielkim szacunkiem darzą go wprawdzie historycy i hardcore'owi (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) kibice, ale Pryor nie zdołał przebić się do świadomości mas, pozostając mistrzem drugiego planu. Uczucie odsunięcia towarzyszyło zresztą Aaronowi od zawsze.

Pochodzący z Cincinnati Pryor (koszmarne dzieciństwo w getcie opisał w swojej autobiografii ''The Flight of the Hawk'') był jednym z najlepszych amatorów w historii amerykańskiego boksu. Pokonał m.in. Thomasa Hearnsa w finale narodowego turnieju o Złote Rękawice w 1976 roku. Na ringach amatorskich Aaron odniósł 204 zwycięstwa, przegrywając 16 pojedynków. Był murowanym kandydatem do zwycięstwa w turnieju olimpijskim w Montrealu, jednak w walce decydującej o przyznaniu olimpijskiej kwalifikacji kontrowersyjnie przegrał z późniejszym złotym medalistą, Howardem Davisem. Ta porażka spowodowała, że Pryor nie mógł liczyć na lukratywne umowy, które po Olimpiadzie stały się udziałem gwiazd Teamu USA - Leonarda, braci Spinks i Davisa. Początki zawodowej kariery Pryora były finansowo bardzo skromne. Dość powiedzieć, że Aaron dorabiał jako sparingpartner swojego pogromcy z czasów amatorskich, co trwało do czasu, gdy Howard Davis został przez niego kilkukrotnie znokautowany i Aarona zwolniono. Przełom w karierze ''Jastrzębia'' nastąpił w 1980 roku, kiedy nieznany szerokiej publiczności Pryor znokautował w czwartej rundzie Antonio Cervantesa (zwanego również Kidem Pambele), zdobywając pas mistrza świata WBA wagi junior półśredniej. Walka z Cervantesem nie uczyniła z Pryora supergwiazdy, ale dała mu reputację bezlitosnego killera, który nie bierze w ringu zakładników.

''Jastrząb'' od początku pojedynku narzucił tempo, którego Cervantes nie był w stanie znieść. W pierwszej rundzie Pryor znalazł się na deskach, po czym natychmiast wstał i ponownie rzucił się na swoją ofiarę. Nic nie mogło zatrzymać Aarona w jego dążeniu do zdobycia tytułu, na Cervantesa spadał grad uderzeń. Zraniony drapieżnik rozszarpał starego mistrza na kawałki. Nadszedł ''Hawk Time'', czas Aarona Pryora. Półtora roku później ''Jastrząb'' stoczył najważniejszą walkę swojego życia. Jego przeciwnikiem był ś.p. Alexis Arguello, w najwyższym stopniu czarujący człowiek i bokser. Alexis i Aaron - którzy po latach stali się przyjaciółmi - stworzyli głęboko przejmujący dramat. Boks Pryora mienił się w nim wieloma barwami, dając koneserom ekstazę.

Kiedy prawy prosty Arguello zaczął dochodzić do szczęki Pryora, ''Jastrząb'' pokazał wartość swojej techniki pivotując wokół przeciwnika, kłując lewym prostym i czekając na dogodną okazję, by uruchomić najgroźniejszą broń drapieżnego ptaka - wir ciosów zadawanych we wszystkich możliwych płaszczyznach. Pryor często wpadał w trans i zapominał o obronie, ale wychodziło mu to na dobre, gdyż jego bokserska konstrukcja była zorientowana na zniszczenie rywala. Ból nie grał dla ''Jastrzębia'' roli. Nawet Manny Pacquiao - pięściarz przypominający w ringu Pryora - nie okazuje uderzeniom przeciwnika takiej pogardy jak Aaron. Po walce z Arguello ''Jastrząb'' został oskarżony o stosowanie środków dopingujących. Sprawa ta jednak nie zajmie nam dzisiaj miejsca, w myśl zasady domniemania niewinności. Nic nie zostało Aaronowi udowodnione, a Sugar Ray Leonard (przez lata wyzywany przez Pryora na pojedynek) stwierdził niedawno, że wytrzymałość ''Jastrzębia'' nie miała nic wspólnego z nielegalnymi substancjami - ''Aaron urodził się, by zabijać''.

Wiersz Teda Hughesa w przekładzie Teresy Truszkowskiej.