NOKAUTY: MERCER - MORRISON

Redakcja, youtube.com

2011-10-18

Dokładnie 20 lat temu, 18 października 1991 roku na ringu w Atlantic City doszło do jednego z najbrutalniejszych nokautów w ostatnich dziesięcioleciach. Ray Mercer przystąpił do pierwszej obrony swojego mistrzowskiego pasa WBO, zdobytego dziewięć miesięcy wcześniej. Jego rywalem był jeden z najlepszch pięściarzy wagi ciężkiej lat 90. ubiegłego stulecia Tommy Morrison, uznawany za "wielką nadzieję białych" w epoce, gdy nikt jeszcze nie śnił, że pas królewskiej dywizji można wydrzeć z rąk czarnych mistrzów. Po czterech rundach zaciętej walki znakomicie dysponowany "The Duke" prowadził z Mercerem na punkty. "Merciless" wspominał później, że Morrison był jednym z najmocniej bijących przeciwników, z jakimi dane było mu rywalizować w ringu. Jednak na początku piątego starcia złapał Morrisona w narożniku, zasypał gradem ciężkich ciosów, po których głowa nieszczęsnego pretendenta odskakiwała jak bokserska gruszka. Morrison osunął się po linach na deski ciężko znokautowany. Popularny magazyn "Sports Illustrated" nazwał tę walkę żartobliwie "Rocky VI: Łomot", nawiązując do roli Morrisona w piątej części słynnej filmowej sagi bokserskiej, w której zagrał rok wcześniej. Natomiast Mercer po tak efektownym zwycięstwie... zwakował pas aby podpisać kontrakt na walkę z nadal bardzo cenionym w tamtej epoce Larrym Holmesem, którą nieoczekiwanie przegrał na punkty. Choć na zawodowych ringach boksował aż do 2008 roku, tytułu mistrzowskiego nie udało mu się już ponownie zdobyć. Natomiast jego rywal niecałe dwa lata później zdobył właśnie pas WBO, pokonując na punkty Georga Foremana. Ot, taka ironia losu...