PROKSA: KARMAZIN POKONAŁ SYLVESTRA

Redakcja, Sportbox.ru

2011-10-06

W sobotę w Neubrandenburgu Grzegorz Proksa (26-0, 19 KO) pokonał Sebastiana Sylvestra (34-5-1, 16 KO). Polak dokonał tego, co 15 miesięcy temu na tym samym ringu nie udało się Romanowi Karmazinowi (40-4-2, 26 KO). Niemiecko-rosyjska konfrontacja z czerwca ubiegłego roku zakończyła się remisem, według znacznej części obserwatorów krzywdzącym pięściarza walczącego na wyjeździe. Zdaniem Proksy, zwycięzcą tamtej potyczki powinien zostać Karmazin.

- Karmazin wyraźnie kontrolował przebieg pojedynku i wynik 117:111 na jego korzyść byłby absolutnie sprawiedliwy. Jednak Rosjanin zrobił zbyt mało, aby wygrać w przekonujący sposób w na wyjeździe. Nie akcentował swoich uderzeń. Roman miał szanse na wygraną przed czasem w momentach, gdy Sylvester stał w miejscu, ale on bił go lewym sierpowym i to wszystko. Tymi ciosami nie mógł wstrząsnąć Niemcem. Powinien był dać z siebie trochę więcej, akcentować ciosy - wówczas zrobiłby większe wrażenie na sędziach. Nie zmienia to jednak faktu, że walkę wygrał Karmazin - ocenia nasz zawodnik.

W Neubrandenburgu 26-latek z Węgierskiej Górki zdobył pas mistrza Europy, przed walką z Sylvestrem wakujący. Stawką potyczki Karmazina z niemieckim "Huraganem" był tytuł mistrza świata federacji IBF, wówczas należący jeszcze do zawodnika grupy Sauerland Event. Sędziowie punktowali tamten pojedynek następująco: 117:111 dla Karmazina, 114:114 i 118:111 dla Sylvestra.