MASKAJEW: NIE ZAMIERZAM KOŃCZYĆ KARIERY

Redakcja, www.mn.ru

2011-09-28

Były mistrz świata WBC wagi ciężkiej, 42-letni Oleg Maskajew (36-7, 27 KO), w ostatnim wywiadzie zapowiedział, że zamierza kontynuować sportową karierę. Przypominamy, że po raz ostatni Rosjanin wystąpił w ringu w grudniu 2009 r., przegrywając niespodziewanie przez TKO w 1. rundzie z Nagy`m Aguilerą (16-6, 11 KO) z Dominikany . Mimo to Maskajew z optymizmem patrzy w przyszłość i zapowiada, że po kilku walkach wróci do pierwszej dziesiątki najlepszych "ciężkich" świata.

Zapytany o to, czy po doświadczeniach ostatnich lat nie miał chęci, by to wszystko rzucić w kąt i zakończyć bokserską karierę, "The Big O" powiedział któtko:

- Nie ma mowy! Zapytajcie lepiej Holyfielda, Hopkinsa, Mosleya o to, czy nie zamierzają zakończyć swoich karier. Witalij Kliczko również nie chce kończyć? Cóż, ja również nie chcę. Czuję się wspaniale. Nie mogę powiedzieć, że nie straciłem czasu, nie wchodząc do ringu, ale wiem też, że stać mnie jeszcze na 3 lub 4 lata kariery.

Maskajew zdradził przy okazji informację, że jego opiekunowie rozpoczęli już poszukiwania rywala, z którym Rosjanin stanie do pierwszej od prawie 2 lat walki

- Będzie to zawodnik odpowiedni na pierwszą walkę po długiej przerwie, ale na pewno nie będzie nim żaden "worek treningowy", który się przewróci w pierwszej minucie walki. Postawiłem warunek, by mój przeciwnik znajdował się w pierwszej dwudziestce rankingu którejś z federacji.
 
Nie obyło się bez pytania o Witalija Kliczkę (43-2, 40 KO), pojedynku z którym Maskajew szukał przez kilka lat zawodowej kariery:

- Muszę być obiektywny. W tej chwili walka z Kliczką jest niemożliwa. Ryzyko dla starszego z braci jest nadal wielkie, a specjalnych pieniędzy na walce ze mną nie zarobi. Jestem przekonany, że nie zakończy kariery, dopóki nie zostanie pokonany w ringu. Niestety nie widziałem jego walki z Tomaszem Adamkiem, jedynie czytałem opinie w Internecie. Witalij, jak można się było spodziewać, "ustawił" walkę na dystans i Polak był bez szans. Domyślam się, że Kliczko był świetnie przygotowany, natomiast Adamek spalił się psychicznie przed swoimi kibicami - zakończył Maskajew.