ORTIZ: MAYWEATHER DOBIERAŁ SOBIE RYWALI

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-09-16

Dokonania Floyda Mayweathera Juniora (41-0, 25 KO) nie robią wielkiego wrażenia na jego jutrzejszym przeciwniku. Victor Ortiz (29-2-2, 22 KO) uważa wręcz, że swoje największe zwycięstwa 'Money' odnosił nad podstarzałymi lub znacznie mniejszymi rywalami.

- 41 próbowało i żadnemu się nie powiodło, ale wśród nich nie było mnie. Mayweather jest na szczycie od dziesięciu lat. Teraz ja zajmę jego miejsce, niezależnie od tego, czy mu się to podoba. On ma wszystko to, czego ja pragnę. Mayweather to typ, który uwielbia dużo gadać. Prawdziwi zabójcy słyną z tego, że nie robią wokół siebie hałasu - twierdzi mistrz świata.

Zdaniem Ortiza, znakomita passa Floyda w wadze półśredniej to tylko iluzja. W rzeczywistości Mayweather rozprawiał się jedynie z podstarzałymi, znacznie mniejszymi lub przereklamowanymi zawodnikami.

- Naprawdę nie mam się czym martwić - zapewnia 24-letni 'Vicious'. - Nie będzie przesady, jeżeli powiem, że jego najmocniejsi rywale byli już na równi pochyłej. O mnie możecie mówić, co tylko chcecie, ale nie odmówicie mi jednego - walczyłem z zawodnikami, którzy byli u szczytu formy. Przeciwnicy Mayweathera zawsze byli za starzy lub za słabi.