HOPKINS: PRZEGRAŁEM PRZEZ 'BIAŁEGO CHŁOPCA'

Redakcja, Boisko.pl

2011-07-27

Najstarszy zawodowy mistrz świata w historii boksu Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) wciąż nie może się pogodzić ze swoją ostatnią porażką – niejednogłośną przegraną na punkty z Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) w 2008 roku.

Walka z niepokonanym Brytyjczykiem wzbudzała duże emocje jeszcze przed pierwszym gongiem. Naprawdę zawrzało, gdy Hopkins powiedział, że „nigdy nie przegra z białym chłopcem”.

- Chociaż lubię promować walki, tamta sytuacja sprawiła, że ludzie inaczej patrzyli na nasz pojedynek. Gdybym mógł to zmienić, powiedziałbym coś innego. Sądzę, że [przez to] musiałem go wtedy znokautować, albo doprowadzić do technicznego nokautu, aby wygrać. I tego nie zrobiłem – powiedział Hopkins.

Batalia z Hopkinsem była przedostatnią w karierze Walijczyka. Zdaniem Amerykanina, Calzaghe zawiesił rękawice na kołku w obawie przed rewanżem z B-Hopem.

- Joe przeszedł na emeryturę, bo świat chciał rewanżu, a on nie miał na niego ochoty. Takie jest moje zdanie. To była kontrowersyjna niejednogłośna decyzja. (…) Gdy mamy do czynienia z tego typu kontrowersją, rewanż jest konieczny. Myśl o drugiej walce z Bernardem była ciężarem, którego Joe nie mógł udźwignąć. Kiedy zawodnik mówi, że odchodzi, wiadomo, że bierze tylko przerwę, aby obserwować sytuację. Joe prawdopodobnie myślał, że będzie mógł wrócić po jakimś roku i mnie już dawno nie będzie, ale ja jestem, więc on ciągle jest na emeryturze – stwierdził Hopkins.

Amerykanin w maju bieżącego roku sięgnął po mistrzostwo świata wagi półciężkiej w wieku 46 lat. W pierwszej obronie tytuły zmierzy się 15 października z jedynym pogromcą Tomasza Adamka, Chadem Dawsonem.

Źródło: Boisko.pl